Szmelcwageny i inne

[wpk]

Mmm... W108, i to amerykańskie, z V8...

[sorevell]

Sorevell, napisz mi proszę, co z Wami Warszawiakami jest nie tak. Kiedyś bywałem w Wawie często, za często, przez mojego ex szefa, na którego pogrzeb jadę jutro pod Radom. Jak przyjeżdżałem do Wawy na delegację, trąbili na mnie. Jak wracałem po miesiącu do Rzeszy, też trąbili, bo jeździłem w Rzeszy po warszawsku. W niedzielę znów byłem, a jutro i w piątek znów będę. I kurwa nie rozumiem. Nie rozumiem tych jebanych wyścigów spod świateł, tego zajeżdżania drogi na pełnej kurwie. Gdzie się tak spieszycie? Ja wiem, życie szybkie, długie dojazdy. Ale kurwa, to jest takie pojebane jeżdżenie, że jakby jeden z drugim jechał ciut wolniej, to na następnych światłach miałby już zielone i per saldo miałby szybciej. Ale nie, musi zdobyć to jedno pole position, bo się zesra, bo mu członek urośnie o 1 cm. Jednocześnie kultura kierowców jest gorsza niż w Rzeszy, buc jeden zastawił całą osiedlową uliczkę kamperem, zostawiając 1m szerokości przejazdu i zamiast przeprosić i odjechać, macha mi ręką, abym spierdalał. Po chuja te przeskoki z pasa na pas i jazda na zderzaku? No powiedz mi, czego ja kurwa nie rozumiem?

No fakt, że sporo ludzi zapierdala, wpycha się, kombinuje. Mnie też się zdarza i jak bym miał powiedzieć z jakiego powodu, to zwykle jest to stres i jakieś takie ogólne nakręcenie wyniesione z robo.

Dodano po 2 godzinach 24 minutach 23 strzałach znikąd:

[sorevell]

[rbit9n]

a je to! pistáciová fabia!

[gavin]

ahoj

[zdyboo]

To jest Celeste, flagowy kolor Bianchi.

[rbit9n]

mam wynik pozytywny

[wpk]

Jedziesz na kwarantannę?

[rbit9n]

oczywiście, ale zdalną.

[wpk]

Po Wi-Fi?