moje rozne "hobby"

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: moje rozne "hobby"

#221

Post autor: wpk »

Ile ważył syn?
nordenvind

Re: moje rozne "hobby"

#222

Post autor: nordenvind »

fghjk
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: moje rozne "hobby"

#223

Post autor: wpk »

nordenvind pisze: 05 paź 2020, 23:09fghjk
Sporo.
nordenvind

Re: moje rozne "hobby"

#224

Post autor: nordenvind »

bo spółgłoski są 2x cięższe :mrgreen:
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: moje rozne "hobby"

#225

Post autor: wpk »

Cwaniak.
Awatar użytkownika
danz1ger
Posty: 5638
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk

Re: moje rozne "hobby"

#226

Post autor: danz1ger »

nordenvind pisze: 05 paź 2020, 22:58 miałem kiedyś 1bedroom ściana w ścianę obok filipińskiej dyskoteki, przez okno z sypialni mógłbym nawet zostać na part time w sobotnie wieczory selekcjonerem :mrgreen:
niestety tego dnia miałem bardziej przyziemne zajęcie, musiałem nadrobić zaległości z tygodnia w tłuczeniu karaluchów w kuchni
filipino katoliczki, dobrze zajmują się domem i przychówkiem
Miałem przyjemność zaprzyjaźnić się kiedyś z bardzo sympatyczną Filipinką. W odróżnieniu od Ś.P. małżonki nigdy nie cierpiała na ból głowy.
A jednak ktoś kręci.
puch24

Re: moje rozne "hobby"

#227

Post autor: puch24 »

nordenvind pisze: 05 paź 2020, 23:16 bo spółgłoski są 2x cięższe :mrgreen:
J to półsamogłoska (semivowel).
cz4rnuch

Re: moje rozne "hobby"

#228

Post autor: cz4rnuch »

wpk pisze: 05 paź 2020, 22:20...A jeszcze bardziej filipi(n)ki.
Do lasu z drewnem pojechałem, ale muszę przyznać, że momenty były. Gdy sobie kiedyś spokojnie czekałem przy sławojce jednego z najznamienitszych na całym Palałanie klubów karaoke na odcedzenie ziemniaczków podeszły do mnie dwie panie, jedna rzuciła mi się na szyję (a przynajmniej tak to zapamiętałem) a druga złapała mnie za krocze i wyszeptała do uszka "soooo big". Co prawda chwila uniesienia nie trwała zbyt długo, bo akurat zwolniło się miejsce (no i trochę spanikowałem) a ze względu na to, że jestem ponadprzeciętnie inteligentny już kilka minut później, przy stoliku, domyśliłem się, że te panie mogły być tam służbowo i pewnie bardzo hojnie rozdawały tego typu komplementy. Tak czy inaczej zapamiętam to jako moją najbardziej upojną noc na Filipinach.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: moje rozne "hobby"

#229

Post autor: wpk »

Upojoną?
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14716
Rejestracja: 11.2016

Re: moje rozne "hobby"

#230

Post autor: Owain »

cz4rnuch pisze: 06 paź 2020, 08:54
wpk pisze: 05 paź 2020, 22:20...A jeszcze bardziej filipi(n)ki.
Do lasu z drewnem pojechałem, ale muszę przyznać, że momenty były. Gdy sobie kiedyś spokojnie czekałem przy sławojce jednego z najznamienitszych na całym Palałanie klubów karaoke na odcedzenie ziemniaczków podeszły do mnie dwie panie, jedna rzuciła mi się na szyję (a przynajmniej tak to zapamiętałem) a druga złapała mnie za krocze i wyszeptała do uszka "soooo big". Co prawda chwila uniesienia nie trwała zbyt długo, bo akurat zwolniło się miejsce (no i trochę spanikowałem) a ze względu na to, że jestem ponadprzeciętnie inteligentny już kilka minut później, przy stoliku, domyśliłem się, że te panie mogły być tam służbowo i pewnie bardzo hojnie rozdawały tego typu komplementy. Tak czy inaczej zapamiętam to jako moją najbardziej upojną noc na Filipinach.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
ODPOWIEDZ