Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
GB Falklandy
Dodano po 2 minutach 45 strzałach znikąd:
chociaż Georgia Południowa i Sandwich Południowy jest deko niżej
Dodano po 2 minutach 45 strzałach znikąd:
chociaż Georgia Południowa i Sandwich Południowy jest deko niżej
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To by była odpowiedź na pytanie o najbardziej na południe wysunięte terytorium należące do europejskiego kraju :]nordenvind pisze: ↑11 sty 2021, 22:26 GB Falklandy
Dodano po 2 minutach 45 strzałach znikąd:
chociaż Georgia Południowa i Sandwich Południowy jest deko niżej
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
właśnie mało kto pamięta całkiem niedawną morską wojnę o Falklandy pomiędzy Argentyną i Wielką Brytanią...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja nie jestem żaden małokto!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jak bierzemy pod uwagę terytoria zależne, to Sandwich Południowy jest bardziej na południe od Falklandów, a i swój kawałek Antarktydy Brytole mają.
Kontynentalna część Europy wysunięta najdalej na południe leży w Hiszpanii. Jak bierzemy pod uwagę wyspy to Grecja. Taka mała wyspa na południe od Krety, nie pamiętam teraz nazwy.
Cypr geograficznie nie leży w Europie. Żadna z granic między Europą i Azją nie uwzględnia, że Cypr jest europejski. To że państwo Cypr należy do UE inna sprawa. To są kwestie polityczne, nie geograficzne.
Kontynentalna część Europy wysunięta najdalej na południe leży w Hiszpanii. Jak bierzemy pod uwagę wyspy to Grecja. Taka mała wyspa na południe od Krety, nie pamiętam teraz nazwy.
Cypr geograficznie nie leży w Europie. Żadna z granic między Europą i Azją nie uwzględnia, że Cypr jest europejski. To że państwo Cypr należy do UE inna sprawa. To są kwestie polityczne, nie geograficzne.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie ma znaczenia czy Europa czy Azja, bo i tak w tej chwili nie ma tam po co lecieć I kolejny mądry inaczej:
https://expresskaszubski.pl/pl/658_na_s ... licja.html
https://expresskaszubski.pl/pl/658_na_s ... licja.html
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Widać komuś drzewa przeszkadzały, ale nie miał jaj ich ściąć. Ponadcinał i zostawił. Może nawet sam zadzwonił na nr alarmowy.
Tylko był idiotą i zamiast ściąć przy ziemi, to zostawił metrowe pnie, czyli w sumie jakby zostawił całe drzewa, tylko cienia w lecie nie będzie.
Tylko był idiotą i zamiast ściąć przy ziemi, to zostawił metrowe pnie, czyli w sumie jakby zostawił całe drzewa, tylko cienia w lecie nie będzie.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Miałem taką sytuację chyba już ponad 10 lat temu przed domem - po drugiej stronie drogi, czyli już nie na naszym, stały sobie 3 wypaśne orzechy.
Aż pewnego dnia podjechał jakiś osobnik traktorem, wyskoczył z piłą, odpalił i opierdolił je dookoła. Chyba specjalnie podjechał rano, wiedząc, że nas w domu nie ma.
Tyle, że byli akurat płytkarze i widzieli to przez okno.
Wkurwiłem się, bo choć nie moje, to drzew szkoda i krajobrazu.
Kupiłem maść ogrodniczą, pozalepiałem sznyty jak mogłem - mając słabą nadzieję, że pomoże, bo kora była dokładnie przecięta dookoła - i zacząłem śledztwo, rozpytując sąsiadów.
Z tym, że najlepszy był właściciel pola i orzechów, z sąsiedniej wioski, który miał to wszystko kompletnie w dupie.
Podejrzenia już padły na dalszego sąsiada, bo kupił kombajn i może mu wąskość przeszkadzała?
Jednak po kilku dniach do sąsiada 2 domy ode mnie przyszedł sąsiad z 3 domu i, wystraszony moim wypytywaniem, przyznał się, że to on.
Bo słyszał, że droga ma być asfaltowana, więc pomyślał, że ułatwi robotę drogowcom...
Oczywiście gówno prawda, bo droga poszerzana nie była, a nawet gdyby, to sprawa drogowców, nie samowolki.
Jednak sprawcy się już chyba wtedy coś w główce dymiło, bo miesiąc czy dwa później dostał takiego wylewu, że przewróciło go konkretnie i przez następne 5 lat leżał niemy i bezwładny - aż umarł.
A orzechy pożyły jeszcze - być może przez moje działanie maścią - ładnych kilka lat, zanim zaczęły konkretnie podsychać i zagrażać, więc sołtys ściągnął strażaków i jak je położyli, tak leżą w chaszczach i gniją do dziś.
Aż pewnego dnia podjechał jakiś osobnik traktorem, wyskoczył z piłą, odpalił i opierdolił je dookoła. Chyba specjalnie podjechał rano, wiedząc, że nas w domu nie ma.
Tyle, że byli akurat płytkarze i widzieli to przez okno.
Wkurwiłem się, bo choć nie moje, to drzew szkoda i krajobrazu.
Kupiłem maść ogrodniczą, pozalepiałem sznyty jak mogłem - mając słabą nadzieję, że pomoże, bo kora była dokładnie przecięta dookoła - i zacząłem śledztwo, rozpytując sąsiadów.
Z tym, że najlepszy był właściciel pola i orzechów, z sąsiedniej wioski, który miał to wszystko kompletnie w dupie.
Podejrzenia już padły na dalszego sąsiada, bo kupił kombajn i może mu wąskość przeszkadzała?
Jednak po kilku dniach do sąsiada 2 domy ode mnie przyszedł sąsiad z 3 domu i, wystraszony moim wypytywaniem, przyznał się, że to on.
Bo słyszał, że droga ma być asfaltowana, więc pomyślał, że ułatwi robotę drogowcom...
Oczywiście gówno prawda, bo droga poszerzana nie była, a nawet gdyby, to sprawa drogowców, nie samowolki.
Jednak sprawcy się już chyba wtedy coś w główce dymiło, bo miesiąc czy dwa później dostał takiego wylewu, że przewróciło go konkretnie i przez następne 5 lat leżał niemy i bezwładny - aż umarł.
A orzechy pożyły jeszcze - być może przez moje działanie maścią - ładnych kilka lat, zanim zaczęły konkretnie podsychać i zagrażać, więc sołtys ściągnął strażaków i jak je położyli, tak leżą w chaszczach i gniją do dziś.
- abishai
- Osia mówiła - Abiszabi
- Posty: 1521
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Swindon
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Też bym takiej qrwie ponadcinał to i tamto i zostawił, ja pierdole, jak się takie coś czyta to czasami płakać się chce.
Qrwa co za czasy, najgorsze tałatajstwo wyłazi ze społeczeństwa i krzyczy: „Teraz my som pany, nie bendzie mi jakieś tam drzewo stało przy drodze jak ja swoim paskiem jadem!”
Pamiętam jak w stolicy budowali kilka nowych bloków, na skraju działki rosły dorodne dęby. Developer musiał zlecić (a moja firma zaprojektować i wykonać) system nawadniania tylko dla tych drzew, bo istniało ryzyko że w okresie letnim głębokie wykopy mogą im zaszkodzić. Bez tego nie mogli wbić łopaty w ziemię bo by ich zajebali karami, a dziś, pewnie by w nocy jakiś ch** z piłą przyleciał a wspaniała milicja umorzyła śledztwo bo niska szkodliwość.
Dodano po 7 minutach 15 strzałach znikąd:
Qrwa co za czasy, najgorsze tałatajstwo wyłazi ze społeczeństwa i krzyczy: „Teraz my som pany, nie bendzie mi jakieś tam drzewo stało przy drodze jak ja swoim paskiem jadem!”
Pamiętam jak w stolicy budowali kilka nowych bloków, na skraju działki rosły dorodne dęby. Developer musiał zlecić (a moja firma zaprojektować i wykonać) system nawadniania tylko dla tych drzew, bo istniało ryzyko że w okresie letnim głębokie wykopy mogą im zaszkodzić. Bez tego nie mogli wbić łopaty w ziemię bo by ich zajebali karami, a dziś, pewnie by w nocy jakiś ch** z piłą przyleciał a wspaniała milicja umorzyła śledztwo bo niska szkodliwość.
Dodano po 7 minutach 15 strzałach znikąd:
Wojtek, dobry człowiek z Ciebie, szkoda że ten typ jest obecnie zadeptywany przez swołocz:(wpk pisze:..
Kupiłem maść ogrodniczą, pozalepiałem sznyty jak mogłem - mając słabą nadzieję, że pomoże, bo kora była dokładnie przecięta dookoła..
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Kurdesz, nawet nasze afery takie jakieś szare, bez rozmachu
https://polskatimes.pl/afera-we-wloszec ... 1-15385743
https://polskatimes.pl/afera-we-wloszec ... 1-15385743