Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja kiedyś zrobiłem odwrotnie, nalałem ze 3 litry ropy na 20 benzyny do Pandy, i nic się nie działo.
Natomiast kolega kiedyś w dłuższej trasie zatankował jakieś świństwo, samochód ledwie jechał, i kolega co paręnaście kilometrów stawał na kolejnej stacji i dolewał po litrze-dwa benzyny, żeby rozrzedzić to świństwo dobrym paliwem.
Mnie tankowanie do pełna prawie nigdy się nie zdarza. Niestety, często teraz tankuję za 20 zł...
Natomiast kolega kiedyś w dłuższej trasie zatankował jakieś świństwo, samochód ledwie jechał, i kolega co paręnaście kilometrów stawał na kolejnej stacji i dolewał po litrze-dwa benzyny, żeby rozrzedzić to świństwo dobrym paliwem.
Mnie tankowanie do pełna prawie nigdy się nie zdarza. Niestety, często teraz tankuję za 20 zł...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mam wrażenie, że zaraza z T.S. się roznosi...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Niespecjalnie. Jeszcze. Mam nadzieję. Ale jak Cię widzę na forum, to przynajmniej na duszy lżej. Zatem wyślij sms o treści "DUSZA" pod numer....
Ja dziś pożałowałem, że nie wziąłem aparatki na spacer rehabilitacyjny. Co prawda chodzę jak potłuczony i nie mam przyjemności z foto, bo napierdala, ale... Dziś sobie dreptam ulicą Przemysłową w kierunku moich spacerowych rewirów. Mam tam taką ławeczkę, przy której rozciągam sobie kulasy. A tu na pełnej piździe na chodnik pod ławeczkę wjeżdża czarny, duży SUV, z auta wybiega postać i z bagażnika wyjmuje kosę. I w tym momencie z bagażnika potężny podmuch wiatru wywiał czarny duży worek... Postać nie miała czarnego płaszcza z kapturem spod którego bielałaby czacha, więc się trochę uspokoiłem, że to nie po mnie. A gość jak gdyby nigdy nic zaczął kosić trawę między chodnikiem a jezdnią. Pomyślałem - miejska spółka od utrzymania zieleni zmienia podejście na ekologiczne, ale jednak zagadnąłem, a miły pan powiedział, że to dla królików.
A potem jak wracałem widziałem dziwne auto, jakiś mega stary mercedes dostawczak wymalowany w kwaśne grzybki i ludziki z zamontowanym na dachu namiotem typu wojskowego "pół walca" a na tym namiocie poprzywiązywane linkami panele słoneczne. Wesoła kompania musiała tym jechać. Taki samek w wersji LSD.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A ta ławeczka to niepodległości aby?
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Chyba nie, bo sfinansowana, jak cała droga, z funduszy zgniłej UE. Więc raczej ławeczka podległości to jest.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- abishai
- Osia mówiła - Abiszabi
- Posty: 1521
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Swindon
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Sebastian, masz jakiś kontakt do swojego somsiada, tego z siekierką pod aptekarską ladą?
Bom wysłał mu maila z pytaniem o pewną dość istotną dla mnie sprawę, ale zero odzewu, no i nie wiem czy mnie olał totalnie, czy może jest offline chwilowo.
Bom wysłał mu maila z pytaniem o pewną dość istotną dla mnie sprawę, ale zero odzewu, no i nie wiem czy mnie olał totalnie, czy może jest offline chwilowo.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Rano ciągnął druta i pewnie przedawkował.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Może być offline, bo mnie kiedyś zrugał, że piszę pm zamiast smsa słać. Ale nie wiem czym upoważniony do dawania nr tel.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- abishai
- Osia mówiła - Abiszabi
- Posty: 1521
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Swindon
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ok, rozumiem. Może się do jutra odezwie.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jeśli się nie odezwie, to daj znać.