Już się nawet nadąłem, ale poszło nie tą stroną. Jedyna nadzieja w gavinie, że swym jeszcze szybszym rowerze przejedzie tak szybko, że podmuch odsunie precz te obłoczki.
Jeszcze pozostaje metoda moich ciotek z Radomia. Gromnica w okno i zdrowaśki. Ciotki twierdzą, że skuteczna.
Dobry Omen.