(C)huj nam w dupę - firmware update?

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14707
Rejestracja: 11.2016

Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?

#311

Post autor: Owain »

Dzięki Woytku, nie wyraziłem się jasno, bo dzięki zbawiennemu działaniu plastra wygrzewającego czułem się dziś oki, więc zrobiłem sobie drinka z 200ml Soplicy, co ją Ula znalazła na mieszkaniu po zmarłej babci. Strach był.

Ale pytajcie, pytajcie, szczególnie o lędźwiowe :/
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38800
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?

#312

Post autor: wpk »

Ufam, że Jan spyta najwłaściwiej.
Metanoia

Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?

#313

Post autor: Metanoia »

wiesz co, mam takiego znajomego co kroi w Otwocku lędźwiowe,

Nie wiem jakim jest chirurgiem ale prywatnie super gość
na pewno ma dużą wiedzę, dużo większą niż my tutaj,
jeśli chcesz to jutro zadzwonię do niego i zapytam czy pogada z Tobą w temacie.

jakby co Jacek Węglarz, chirurg ortopeda, z tego co widzę w necie to zbyt wielu osób nie okaleczył
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14707
Rejestracja: 11.2016

Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?

#314

Post autor: Owain »

Dzięki Lena, konsultantów już mam niby dobrych i sporo, 25go w Bielsku i 27go w Wawie. Pytanie, czy decydować się na tę operkę z implantem czy nie.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14707
Rejestracja: 11.2016

Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?

#315

Post autor: Owain »

Się kurwa wyżalić muszę.

Byłem , przy okazji robienia rezonansu na stojąco w Głuchołazach u mego neurochirurga w Bielsku, który stwierdził, że nie ma co boleć przy takim 'zdrowym' kręgosłupie, dalej obstawia ból od więzadła biodrowo-lędźwiowego, ale nie o takim nasileniu, więc zaproponował kolejnego psychiatrę i mocniejsze leki, niż pregabalina i duloksetyna (na bóle neuropatyczne żrę to od miesięcy i nie działa nic). Czyli że wariat.

Wczoraj poleciałem do Warszawy, do Carolina Medical Center i tam najlepszy ichniejszy neurochirurg mnie przyjął - myślałem, że powie to samo, że nie ma od czego boleć, a on... stwierdził, że też by mi zrobił operkę implantu wsadzanego przez brzuch, bo ten dysk operowany nie wygląda najlepiej, w pewnym momencie dopatrzył się konfliktu nerwu z jakimś kostnym wyrostkiem, potem zapalenia w stawie krzyżowo-biodrowym (czego inni nie stwierdzali na podstawie dokładnych MRI) oraz zobaczył też konflikt naczyniowo-nerwowy, że mi jakaś arteria uciska nerw S1 już z daleka od kręgosłupa. No i stwierdził, że od tego nie ma specjalisty w Europie i ewentualna operacja w USA. Póki co zaprosił mnie na blokadę stawu KB w Carolinie za 3500 zł i się ma zobaczyć. Dodatkowo bardzo sprawnie wywołał mi ból uciskowy gdzieś nad pachwiną, kazał podnieść nogę po chorej stronie a ja nawet na milimetr nie mogłem jej oderwać (po zdrowiej stronie podniosłem bez problemu). Ponoć uciskał mięsień biodrowo-lędźwiowy, ale nie zdążyłem dopytać, co to znaczy, czy mięsień uciska na nerw, czy jest zbyt spięty a może za luźny.
Czyli mam cztery nowe diagnozy, a może i pięć. Jednak chory, operowany stary dysk (leczenie - ALIF), skolioza spowodowana chyleniem się kręgosłupa naciąga mięśnie i więzadła (leczenie - ALIF), chory staw KB (leczenie - blokada? termolezja?), ucisk na nerw przez naczynie krwionośne (leczenie - operacja w USA).

Można ochujeć, a noga co raz słabsza... :(
Sowy nie są tym, czym się wydają...
bradley

Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?

#316

Post autor: bradley »

Owain pisze:Się kurwa wyżalić muszę.

Byłem , przy okazji robienia rezonansu na stojąco w Głuchołazach u mego neurochirurga w Bielsku, który stwierdził, że nie ma co boleć przy takim 'zdrowym' kręgosłupie, dalej obstawia ból od więzadła biodrowo-lędźwiowego, ale nie o takim nasileniu, więc zaproponował kolejnego psychiatrę i mocniejsze leki, niż pregabalina i duloksetyna (na bóle neuropatyczne żrę to od miesięcy i nie działa nic). Czyli że wariat.

Wczoraj poleciałem do Warszawy, do Carolina Medical Center i tam najlepszy ichniejszy neurochirurg mnie przyjął - myślałem, że powie to samo, że nie ma od czego boleć, a on... stwierdził, że też by mi zrobił operkę implantu wsadzanego przez brzuch, bo ten dysk operowany nie wygląda najlepiej, w pewnym momencie dopatrzył się konfliktu nerwu z jakimś kostnym wyrostkiem, potem zapalenia w stawie krzyżowo-biodrowym (czego inni nie stwierdzali na podstawie dokładnych MRI) oraz zobaczył też konflikt naczyniowo-nerwowy, że mi jakaś arteria uciska nerw S1 już z daleka od kręgosłupa. No i stwierdził, że od tego nie ma specjalisty w Europie i ewentualna operacja w USA. Póki co zaprosił mnie na blokadę stawu KB w Carolinie za 3500 zł i się ma zobaczyć. Dodatkowo bardzo sprawnie wywołał mi ból uciskowy gdzieś nad pachwiną, kazał podnieść nogę po chorej stronie a ja nawet na milimetr nie mogłem jej oderwać (po zdrowiej stronie podniosłem bez problemu). Ponoć uciskał mięsień biodrowo-lędźwiowy, ale nie zdążyłem dopytać, co to znaczy, czy mięsień uciska na nerw, czy jest zbyt spięty a może za luźny.
Czyli mam cztery nowe diagnozy, a może i pięć. Jednak chory, operowany stary dysk (leczenie - ALIF), skolioza spowodowana chyleniem się kręgosłupa naciąga mięśnie i więzadła (leczenie - ALIF), chory staw KB (leczenie - blokada? termolezja?), ucisk na nerw przez naczynie krwionośne (leczenie - operacja w USA).

Można ochujeć, a noga co raz słabsza... :(
Nie zazdroszczę! A nawet współczuję....

Wysłane z mojego SM-T530 przy użyciu Tapatalka

puch24

Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?

#317

Post autor: puch24 »

Seba, spróbuj jeszcze w Łodzi, usłyszysz kolejne trzy diagnozy... :-(
Ja bym jednak jeszcze spróbował, na zasadzie, że bolący brzydko się chwyta. A nuż coś odkryją? Do Łodzi też można przylecieć.
Ligo

Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?

#318

Post autor: Ligo »

Owain pisze: 28 mar 2019, 12:21 stwierdził, że od tego nie ma specjalisty w Europie i ewentualna operacja w USA.
Najpierw zadzwoń i zorientuj się co do ceny, bo możesz nie uwierzyć.
Znajomy za 4-dniowy pobyt w szpitalu z kilkoma badaniami CT i MRI, ale bez żadnych zabiegów czy operacji zapłacił $48000.
puch24

Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?

#319

Post autor: puch24 »

Niedawno oglądałem na YT filmik o facecie w USA, który jako świadek wypadku pierwszy udzielał pomocy, zanim przyjechała karetka. Próbując dostać się do samochodu lekko skaleczył się w rękę.
Kilka czy kilkanaście dni później dostał rachunek na $148.
Okazało się, że to rachunek za udzieloną mu pomoc, bo gdy przyjechała ambulancia, nakleili mu jeden plasterek i dali butelkę wody. Adres gościa dostali od policji, która spisała go jako świadka. Facet stwierdził, że nie zapłaci. Dalszego ciągu nie znam.
gavin

Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?

#320

Post autor: gavin »

Ustalili mi MRI w moje urodziny Coś mi się wydaje że dostanę piękny prezent.
ODPOWIEDZ