W poszukiwaniu Św. Grilla
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
"W sztuce teatralnej Smak Mamrota podano dwa przepisy na Mamrota - jeden amatorski, drugi przemysłowy (cytaty za Hadziukiem):
Przepis amatorski: "Bierzemy truskawki, ile się da z jakiegoś pola. Jak mamy cierpliwość, to płuczemy. Wrzucamy do jakiegoś szklanego baniaka. Jak ktoś jest pedant, może przedtem oberwać szczypułki, czy jak tam to zielone się nazywa. Ale w sumie, po co. Potem podbieramy żonie cukier I posypujemy – ile się da, to wsypać. Korkujemy jakoś czy coś. Albo gazetą. Potem stawiamy na słońce i czekamy. Trzeba mieć cierpliwość, a nie żeby tego samego dnia. Po trzech dniach zlewamy, bez przesady z tą cierpliwoscią. Jak nie ma procentów, dolewamy czegokolwiek, co ma procenty. Mmmm. Pychota. Mozna spraszać kolegów."
Przepis przemysłowy (na podstawie etykiety): "Problem wyjściowy – nie jest jasne, co bierzemy na początek. Etykieta tego nie wyjaśnia. Na pewno nie truskawki, bo za drogo. Kompot trochę za cienko. Może dżem? No to próbujmy tak: słoik dżemu truskawkowego do baniaka, potem sto litrów wody. Potem już ściśle według etykiety – dodajemy acesulfan (tfu, nikt nie wie, co to jest, wiec sypiemy tylko ze dwie garści), potem E330 (tak samo, śmiało), potem E150d i E122, cokolwiek by to było. Na koniec E202, czyli substancję konserwującą, choć Pan Bóg wie jak – oraz dwutlenek siarki, pewnie żeby było mocne jak diabli. Co z tym dalej robić, etykieta nie wyjaśnia, ale coś mi się zdaję, że lepiej na słońce nie wystawiać, bo jak pieprznie, po chałupie śladu nie zostanie. Więc może lepiej tak: zamieszać delikatnie, potem wlać w rury, na pewno przetka jak złoto. Potem wrócić do przepisu A."
Przepis amatorski: "Bierzemy truskawki, ile się da z jakiegoś pola. Jak mamy cierpliwość, to płuczemy. Wrzucamy do jakiegoś szklanego baniaka. Jak ktoś jest pedant, może przedtem oberwać szczypułki, czy jak tam to zielone się nazywa. Ale w sumie, po co. Potem podbieramy żonie cukier I posypujemy – ile się da, to wsypać. Korkujemy jakoś czy coś. Albo gazetą. Potem stawiamy na słońce i czekamy. Trzeba mieć cierpliwość, a nie żeby tego samego dnia. Po trzech dniach zlewamy, bez przesady z tą cierpliwoscią. Jak nie ma procentów, dolewamy czegokolwiek, co ma procenty. Mmmm. Pychota. Mozna spraszać kolegów."
Przepis przemysłowy (na podstawie etykiety): "Problem wyjściowy – nie jest jasne, co bierzemy na początek. Etykieta tego nie wyjaśnia. Na pewno nie truskawki, bo za drogo. Kompot trochę za cienko. Może dżem? No to próbujmy tak: słoik dżemu truskawkowego do baniaka, potem sto litrów wody. Potem już ściśle według etykiety – dodajemy acesulfan (tfu, nikt nie wie, co to jest, wiec sypiemy tylko ze dwie garści), potem E330 (tak samo, śmiało), potem E150d i E122, cokolwiek by to było. Na koniec E202, czyli substancję konserwującą, choć Pan Bóg wie jak – oraz dwutlenek siarki, pewnie żeby było mocne jak diabli. Co z tym dalej robić, etykieta nie wyjaśnia, ale coś mi się zdaję, że lepiej na słońce nie wystawiać, bo jak pieprznie, po chałupie śladu nie zostanie. Więc może lepiej tak: zamieszać delikatnie, potem wlać w rury, na pewno przetka jak złoto. Potem wrócić do przepisu A."
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1732
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
Mój głos też na Mamrota. Ten fejs wygląda jakby był uszyty z kołdry. Ewidentnie brakuje mu klasy.
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
Siedem ce, tyś najpiękniejsza z całej wsi.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38818
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
A cóż to za wynalazek?
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
ff dla ubogich
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14712
- Rejestracja: 11.2016
- wpk
- wpkx
- Posty: 38818
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
To naprawdę mały obrazek?
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
Piękne to może i faktycznie nie jest (ale możliwe, że oprócz tego odpustowej niby alu łatki dadzą też zwykłą cz4rną wersję). Trochę trudno określić jakiej to jest wielkości, ale gdyby to było takie RX1 z bagnetem (i większym gripem) to bym się nie obraził. Do tego 35 i wiśta wio.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38818
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
No, 35/2 albo jeszcze lepiej 40/2.