Samsung NX > 200 mm?

o prawdziwych obiektywach ze szkła i metalu
ODPOWIEDZ
puch24

Samsung NX > 200 mm?

#1

Post autor: puch24 »

Samsung razem ze swoim pierwszym bezlusterkowcem NX10 wypuścił dwa stabilizowane zoomy podstawowe: 3,5-5,6/18-55 i 4-5,6/50-200, bardzo niedługo potem - naleśniczą stałkę 2/30, niestety, niestabilizowaną (jakby była stabilizowana, to pewnie nie byłaby naleśnikiem). Co ciekawe, wszystkie te trzy obiektywy zbierały dobre oceny za jakość - trudno było się do czegoś przyczepić.

Samsung później zapowiadał w roadmapach wypuszczenie innych teleobiektywów - miał się pojawić jasny 70-200, miał być 75-300, miał być nawet chyba 2,8/300, ale nic z tego nie wyszło, plany zostały zarzucone, a ostatecznie powstał jedynie - bardzo dobry skądinąd, robiony pod flagowego NX1, 2,8/50-150 (był parą dla 2,0-2,8/16-50). No ale to było tylko 150 mm.
Istniał też zoom spacerowy 18-200, drogi, słabo dostępny (przynajmniej u nas), i optycznie taki sobie, nie dorównujący innym Samsungom. Nadal nie było niczego powyżej 200 mm, i nigdy taki obiektyw nie powstał, przynajmniej w wersji handlowej.

Naszła mnie więc głupia myśl, żeby wykombinować jakiś telekonwerter. Ale żadne tylne telekonwertery do Samsungów NX nigdy nie powstały. Więc pomyślałem o przednich, nasadkowych, mocowanych w gwincie filtra.
No i kupiłem taki chiński, no-name, który okazał się totalną padaką. Nie wiem, do czego on był przeznaczony i komu udało się z jego pomocą zrobić choćby ledwie zadowalające zdjęcie - mnie się to nie udało. Wyniki były porażające. Beznadziejne po prostu. Najgorsze jest to, że przegapiłem 14-dniowy termin zwrotu i teraz mam dość drogi przycisk do papieru czy podpórkę do drzwi, jak mawiają Anglosasi. :-(

Nie zraziłem się jednak całkowicie i szukałem dalej. I w końcu kupiłem używany telekonwerter Olympusa 1,9x, model C-210, z gwintem mocowania do obiektywu 52 mm, czyli dokładnie taki, jaki był potrzebny, bo tyle ma samsungowy 50-200.
Zamocowałem go, i voila! Działa, i to całkiem nieźle.

Oczywiście byłoby zbyt różowo, gdyby było tak różowo. Konwerter powoduje winietowanie, które zmienia się trochę z ogniskową, generalnie trochę spada z jej zwiększaniem, natomiast bardzo wyraźne się robi po przymknięciu obiektywu. Obiektyw na długim końcu ma 5,6, w miarę bezboleśnie można przymknąć do 8, ale raczej nie bardziej. Pozytywne natomiast jest to, że ostrość jest zupełnie przyzwoita, aberracja chromatyczna ujdzie, więc w zasadzie jest OK. Przystawka jest całkiem użyteczna.
Efektem ubocznym jest zwiększenie minimalnej odległości fotografowania do jakichś 3,5-4 m.

Natomiast co do AF, zauważyłem pewne specyficzne zachowania. Samsung NX30, który ma AF kontrastowy i fazowy (bez możliwości przełączenia między nimi czy wyłączenia jednego z nich) czasem się gubi. Gdy obiekt jest kontrastowy, dobrze oświetlony i nie ma powtarzających się wzorków, jest OK. Powtarzający się wzór jednakże prawdopodobnie ogłupia AF fazowy, bo potrafi złapać ostrość gdy obraz w wizjerze jest nieostry.
Z ciekawości sprawdziłem z Samsungiem NX20, który nie ma AF fazowego, a tylko kontrastowy - i on radzi sobie lepiej od NX30 z AF fazowym!

Poza tym, w pewnych sytuacjach (jeszcze nie wymacałem dokładnie, w jakich), zawodzi trochę pomiar światła. Myślałem, że ma to coś wspólnego z pomiarem matrycowym, ogłupianym przez winietowanie, ale chyba nie, bo gdy przełączyłem na centralny skoncentrowany albo punktowy, zdjęcia nadal bywały niezbyt dobrze naświetlone. Trzeba obejrzeć zrobione zdjęcie i zastosować ręczną korektę. Nie wiem na razie, od czego to zależy. Czasem są prześwietlone, czasem niedoświetlone, a czasem dobrze naświetlone.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38818
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Samsung NX > 200 mm?

#2

Post autor: wpk »

Well...
Gdy już będę duży, też sobie kupię Samsunga.
Bo jak na razie, od lat mam do tej marki uprzedzenie - ale ufam, że przecież mi przejdzie...
puch24

Re: Samsung NX > 200 mm?

#3

Post autor: puch24 »

W sumie ja też.
Ale mam je, więc co mam zrobić - wyrzucić? Zwłaszcza, że nie są takie złe, jak niektórzy chcieliby je widzieć.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38818
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Samsung NX > 200 mm?

#4

Post autor: wpk »

Maciek, tak mnie naszło - czemu nie mieszasz Samsunga z błotem w kwestii fotograficznej tak, jak to robisz z Sony?
Sony - firma od telewizorów - OK. Ale Samsung? Firma od huj wie czego i od wszystkiego - więc?
puch24

Re: Samsung NX > 200 mm?

#5

Post autor: puch24 »

Ależ mieszam, mieszam...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38818
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Samsung NX > 200 mm?

#6

Post autor: wpk »

Ale znacznie mniej.
Czy to dlatego, że masz Samsungi, a Sony nie?

PS Tylko nie zrozum mnie źle - wcale Sony nie gloryfikuję. Hujnia jak reszta.

Dodano po 2 minutach 12 strzałach znikąd:
PS2 Koparek Sony nie widziałem, ani lodówek. A jedne i drugie marki Samsung - owszem.
puch24

Re: Samsung NX > 200 mm?

#7

Post autor: puch24 »

Sony jest bardzo aktywne na rynku rozrywki - filmy, nagrania, gry. Samsung nie.

Czy jeżdżę po Sony, a po Samsungu mniej, bo go mam, a Sony nie mam? Pewnie tak. Samsung zdecydowanie był firmą jeszcze mniej fotograficzną, niż Sony, choć przyznać trzeba, że doświadczenia miał chyba trochę więcej, bo zaczynał w czasach filmowych, błoniastych, i produkował sporo całkiem udanych kompaktów i jedną bardzo mało udaną lustrzankę. Sony pominęło w ogóle etap błoniasty i weszło w cyfrę, było zresztą jednym z prekursorów foto cyfrowej.

Przez dłuższy czas i Sony, i Samsung produkowały dość udane pstrykadełka.
Natomiast o tym, jak zrobić naprawdę porządny aparat dla zaawansowanego użytkownika obie firmy nie miały bladego pojęcia, i obie zaczęły do tego dochodzić dopiero po pewnym czasie. Widać było wyraźnie, że aparaty te - np. interfejsy - były projektowane przez elektroników, a nie przez fotografów, i służyły potrzebom i spełniały wymagania przede wszystkim elektroników, a nie użytkowników-fotografów.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8568
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Samsung NX > 200 mm?

#8

Post autor: vid3 »

Czyli brak korzeni w błonach.
Tylko czy to dobrze czy źle ( dla Sony) ?
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38818
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Samsung NX > 200 mm?

#9

Post autor: wpk »

Jestem tylko pstrykaczem, z nostalgicznym podejściem do starych szkieł, ich plastyki i bokehu.
Pojawił się NEX - kupiłem, bo był do w/w praktycznie jedyną ścianką, choć tylko cropową, i akceptował dalmierzowe.
Pojawiło się A7 z wreszcie nieokrojoną normą - zmieniłem na.
Z wszelkimi "przeciw" - alternatywy nie było.
Ani NEXa-7, ani A7II nie wspominam mile - były takie sobie.
Zatęskniłem do szkieł AF - pojawiły się, i niektóre są dobre - do tego stopnia, że stały się ulubione do codziennego pstrykania, lecz manualne kultowce (nie kurwa "pleśniaki", jak krzyczy hipsterska tłuszcza) dalej są pod ręką.
I to wciąż prawdziwy mały obrazek - bez przeliczania ogniskowych, i przede wszystkim bez oszukiwania się, że jakieś marketingowe apeesce jest równie dobre i wystarcza.
Ktoś lepszy? Nikon Z? Canon R?
Cóż - pojawiły się dopiero wczoraj.
Wie o nich najwięcej nasz M4rcin, intensywnie dokarmiając wątki na N.
Reasumując subiektywnie - ergonomicznie dopiero A9 jest w miarę dla ludzi i dorównuje Nikonowi F100. Macany kiedyś Canon 5D Mk II - w porównaniu - był słabiutki...
Ale tych bezlustrowych N i C nie macałem, więc cz4rnoblogował nie będę.
zdyboo

Re: Samsung NX > 200 mm?

#10

Post autor: zdyboo »

Kiedyś, jakoś pod koniec lat dziewięćdziesiątych, w pierwszym moim pececie miałem CD-ROM Samsunga i on się był rozleciał mechanicznie. Wtedy powiedziałem sobie, że w życiu nie kupię nic Samsunga. W postanowieniu wytrwałem dosyć długo, bo następnym produktem tej firmy był telefon, pierwszy Solid B2100. Bardzo mi pasowało to ile czasu trzymała bateria i że był całkowicie wodoodporny. Wtedy dużo jeździłem w różnych warunkach, nocowałem w różnych warunkach i to, że na tygodniowy wyjazd nie musiałem brać ładowarki do telefonu bardzo mi pasowało. Zmieniłem go na innego Samsunga S2, który dostałem od siostry. Wszedłem w świat smartfonów. Było spoko przez dwa lata, potem telefon coraz mniej nadążał za puchnącymi apkami i wymieniłem go na Sony Z3 Compact, który mam do tej pory. Za czasów posiadania Solida, pod koniec w zasadzie mojego okresu analogowego pojechałem do Korei. W Seulu w kilkupiętrowym salonie Samsunga, kupiłem EX2F. Zachęcony bardzo entuzjastycznym przyjęciem poprzedniego modelu EX1. Aparat był dziwny. Z jednej strony dość dobre zdjęcia robił z drugiej strony miał najdziwniejszy interfejs jaki w życiu widziałem. Żaden inny aparat z którym miałem styczność nie miał tak wielu funkcji zablokowanych w menu bo została wybrana jakaś tam opcja.
I tyle w zasadzie. Z NX miałem tyle styczności, że widziałem wszytko co było dostępne w systemie w 2012 roku w gablotce w salonie w Seulu. Wtedy niespecjalnie jeszcze myślałem, że analog nie ma sensu. Jak dwa lata później kupowałem bezlustro, to Samsunga nie brałem pod uwagę, bo nie miał małego aparatu z wizjerem, a czegoś przypominającego lustro nie chciałem. Do wyboru było Sony i Fuj, Fuj był sporo droższy, wybrałem Sony zatem. Dziś już trochę elektroniki od tej firmy mam.
ODPOWIEDZ