aisoglaM pisze:
U mnie sie grzmaca raz na miesiac regularnie jak w zegarku. Trwa to 6 minut. Bo kiedys liczylam.
Kiedyś wynajmowałem mieszkanie w angielskim, nowym budownictwie, gdzie pierdnąć strach żeby sąsiadów w całym bloku nie pobudzić.
Piętro wyżej mieszkała taka niczego sobie samiczka, jak zaczęła wyć i stękać po nocach to godzina-dwie najmniej.
Kompleksy mnie zaczęły dopadać, bo może człowiek nie jest sprinterem 6 minutowym ale dwie-trzy godziny non stop to też już nie w tym wieku.
Już Prozac miałem kombinować, aż pewnej nocy „kochanek” jej z ręki się wymsknął na podłoge i się sprawa wyjaśniła
Reklamy Duracell teraz zawsze mi się z tym kojarzą:D
Heee dobre. No cóż.. naprawdę bardzo bliski przyjaciel gumowy i/lub plastikowy.
Zawsze mnie jednakże to wycie ciekawi z naukowego punktu widzenia
Dodano po 1 minucie 59 strzałach znikąd:
nordenvind pisze: ↑19 paź 2020, 23:07
Duńska żona kolegi była opiekunką niepełnosprawnych w ośrodku.
Takich osób w Danii jest sporo ze względu na małą populację i zbyt bliskie więzi krwi.
Nieźle im tam się żyło, swego czasu nawet na życzenie podopiecznych pojechała z nimi na wycieczkę do Nowego Yorku.
Któregoś dnia jeden z pensjonariuszy zrozpaczony zwierzył się jej ze swojego wielkiego problemu.
Opuścił go najwierniejszy przyjaciel Benny. On nie ma pojęcia gdzie Benny się podział i nawet nadziei czy kiedykolwiek wróci.
Po krótkiej rozmowie okazało się, że Benny to wibrator który bardzo głęboko utkwił w odbycie i pensjonariusz stracił nad nim całkowitą kontrolę. Konieczna była wizyta w szpitalu. Wszystko zakończyło się szczęśliwie, medycy wydobyli Bennego i oddali zrozpaczonemu "kochankowi"
W firmie akurat mieliśmy kolegę o tym samym imieniu. Powiem krótko dopóki wszyscy nie zapomnieli tej historii miał ciężkie życie
Mam kolegę chirurga. Co on widział na żywo to Panie książkę można napisać. Największą popularnością w naszym kraju cieszą się u panów piloty od tivi. Zawsze ZAWSZE to niefortunny upadek
Odnośnie chomika to dawno temu czytałem jakiś zbiór ciekawostek, i w jednej z nich opisano przypadek dwóch panów, którzy trafili do szpitala z ciężkimi oparzeniami - jeden tyłu, drugi przodu, albowiem gdy chomik zaginął w czeluściach pierwszego to drugi przyświecił zapalniczką by go dojrzeć i nastąpiła eksplozja gazów...
O losie chomika historia jednak milczała.
aisoglaM pisze: ↑20 paź 2020, 19:11
podobnie jak szczur waginalnie.
(kto czytałam American Psycho ten wie)
Raczej kto czytał, jeszcze w podstawówce, 120 dni Sodomy markiza de Sade'a.
W podstawowce to ja plakalam nad psem, ktory jezdzil koleja
Dodano po 1 minucie 26 strzałach znikąd:
wpk pisze: ↑20 paź 2020, 19:53
Odnośnie chomika to dawno temu czytałem jakiś zbiór ciekawostek, i w jednej z nich opisano przypadek dwóch panów, którzy trafili do szpitala z ciężkimi oparzeniami - jeden tyłu, drugi przodu, albowiem gdy chomik zaginął w czeluściach pierwszego to drugi przyświecił zapalniczką by go dojrzeć i nastąpiła eksplozja gazów...
O losie chomika historia jednak milczała.