Kota dawno nie było

zdjęcia i o zdjęciach - bez dogmatu
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38803
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kota dawno nie było

#6141

Post autor: wpk »

no_gravity_Carlos pisze: 03 sie 2020, 23:26 ciesze sie z tych Owainowych fot, dobrze, zes przysiadl
No powiedział mi, że bierze się za siebie i będzie ćwiczył.
Za Ciebie też się ma wziąć?
zdyboo

Re: Kota dawno nie było

#6142

Post autor: zdyboo »

Ja od początku pracy zdalnej czyli od 20 marca schudłem prawie 6 kg. Wystarczyło zacząć jeździć jak pojebany na rowerze. Kiedyś 250 km tygodniowo to było bardzo dobrze, ale rzadko się udawało. Teraz bez problemu udaje się przejechać ponad 300, raz nawet pękło 400. W samym lipcu przejechałem 1,5 kkm. Czerwiec był nieco deszczowy to udało się 1,2 kkm tylko.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38803
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kota dawno nie było

#6143

Post autor: wpk »

Hardkor.

Dodano po 30 strzałach znikąd:
PS A nie powinieneś jeździć zdalnie?
zdyboo

Re: Kota dawno nie było

#6144

Post autor: zdyboo »

Próbowałem, jak był zakaz poruszania się, ale nie wyszło. Okazało się, że to moja niezbędna potrzeba życiowa.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38803
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kota dawno nie było

#6145

Post autor: wpk »

:)
Awatar użytkownika
sorevell
Posty: 2492
Rejestracja: 11.2016

Re: Kota dawno nie było

#6146

Post autor: sorevell »

Treznżerek to nie to?
zdyboo

Re: Kota dawno nie było

#6147

Post autor: zdyboo »

Nawet nie mam trenażera. Jazda stacjonarna to jest dla mnie całkowite zaprzeczenie idei roweru. Nawet mi przez myśl nie przeszło, że może bym kupił trenażer. Zresztą podobno były z tym olbrzymie trudności, bo jakoś cała Europa miała lockdown w podobnym czasie. Nawet modele za kilka tysi było ciężko kupić.
Awatar użytkownika
sorevell
Posty: 2492
Rejestracja: 11.2016

Re: Kota dawno nie było

#6148

Post autor: sorevell »

Może zaprzeczenie idei, ale jak nie możesz wyjść z domu to zawsze coś.
Natomiast nie da się ukryć, że jak nie ma pędu powietrza, to pot płynie na podłogę litrami. Poza tym sporo hałasu i ogólnego zamieszania, chyba że masz dedykowane pomieszczenie pod taką zabawę. Najlepiej z telewizorem, żeby się nie zanudzić.
Awatar użytkownika
cichykot
Tamarukam
Posty: 1728
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: zewszont

Re: Kota dawno nie było

#6149

Post autor: cichykot »

daj pan spokój, to jak bieganie po stacjonarnej bieżni.
never ever.
zdyboo

Re: Kota dawno nie było

#6150

Post autor: zdyboo »

Dokładnie, never ever. To już wolę tyć przed telewizorem.
ODPOWIEDZ