Le Temps retrouvé...

zdjęcia i o zdjęciach - bez dogmatu
ODPOWIEDZ
puch24

Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają

#81

Post autor: puch24 »

Eh, raczej nie, bo to zupełnie inny samochód. Seat 850 to licencyjna wersja Fiata 850 z lat 60. Jedynka, typowo po fiatowsku, wchodzi do siebie i do przodu, wsteczny od siebie do tyłu, i pomyłka bądź przypadkowe działanie jest po prostu niemożliwe. O ile wiem, u Volkswagena (a więc i w Ibizie) wsteczny często wrzuca się do siebie i do przodu, czyli prawie jak jedynkę, więc przy rozregulowaniu układu możliwe byłoby włączanie jedynki zamiast wstecznego czy odwrotnie.

Nie wiem, czy czterosuw można uruchomić w przeciwnym kierunku, trochę wątpię, musiałyby się jakoś przestawić fazy rozrządu chyba, choć przy bardzo gorącym silniku (typowe dla 850, one się łatwo przegrzewały) i źle ustawionym luzie zaworów różne dziwne rzeczy się działy, więc może i silnik ruszyłby wstecz...
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8566
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają

#82

Post autor: vid3 »

Pamiętasz, była jesień, ...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38803
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają

#83

Post autor: wpk »

Wiem, że to osobliwe, i nie dam sobie nic uciąć, ze faktycznie motor kręcił się do tyłu. Napisałem tylko, co pamiętam i jakie były wtedy konkluzje. Po latach też podejrzewałem wbicie wstecznego zamiast jedynki...
Krzych_g
Posty: 462
Rejestracja: 01.2019
Lokalizacja: Szczecin/okolica za miedzą

Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają

#84

Post autor: Krzych_g »

Fajne te opowieści :mrgreen:
puch24

Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają

#85

Post autor: puch24 »

W to trochę nie wierzę, bo są to dwa najbardziej od siebie odległe biegi w Fiatach.
Natomiast ojciec miał kiedyś w Maluchu źle ustawiony (za mały) luz zaworów, i wtedy działy się jaja, gdy silnik się rozgrzał - zdarzało się że gasł, a gdy były gorący, nie można go było uruchomić dopóki nie ostygł.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38803
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają

#86

Post autor: wpk »

Tyle, że 126 miał 2, a 850 4 cylindry.
puch24

Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają

#87

Post autor: puch24 »

To chyba akurat niewiele zmienia w tej kwestii. Za małe luzy zaworowe zawsze powodują kłopoty po rozgrzaniu.

Podobno notoryczne przegrzewanie się było zmorą tylnosilnikowych 850 i 133 w gorącej Hiszpanii.
Awatar użytkownika
abishai
Osia mówiła - Abiszabi
Posty: 1521
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Swindon

Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają

#88

Post autor: abishai »

Obrazek

Zdjęcie wielkości znaczka pocztowego, ale większe nie będzie, zrobione z wspomianej dalej tratwy przez mojego młodszego brata, moim pierwszym i długo jedynym aparatkiem, zenitem XP, jakie to było pancerne ustrojstwo, można było używać jak metalowej kuli na pasku. I tutaj w zasadzie, wszystkie jego zalety się kończą.
Zenit ten przewędrował ze mną spory kawałek kraju, jeżdząc ze mną wszędzie, aż został skradziny z pola namiotowego na festiwalu w Węgorzewie.
Qrwa, poczułem się wtedy jak by mi ktoś ukradł kawałek duszy!

Scan z jakiegoś plusteka, więc jakość, jaka jest, każdy widzi.
Na zdjęciu, pierwszy od lewej, Żółty, mój ukochany psiak, niepozorny z wyglądu ale prawdziwy bandyta, rozstawiał trzy razy większe owczarki po kątach w całej wiosce i okolicach. Ja, oraz mój przyjaciel, Tomaszek.

To może i ja, tak nieśmiało opowiem jakąś historię.
Nię bedzie tak porywającą jak opowieści Petru, ale co mi tam.

Platforma rybacka, jak ją zwaliśmy, budowana wytrwale podczas zimowych ferii, by od wiosny każdą wolną chwilę spędzać na łowieniu rybek.
Jak widać, przygotowani byliśmy na każde warunki pogodowe, fotele z jakiegoś małego fiata, dach foliowy, normalnie 5* :)
Platforma była “prywatna” a dostęp do niej utrudniony, gdyż dostać się na nią można było tylko tratwą, no i wpław, jeżeli komuś to nie przeszkadzało;)
Tratwa owa, składała się z około 2 setek plastikowych butelek, obudowanych drewnem.
Jezioro w tym miejscu nie było jakoś strasznie głębokie, góra dwa metry, mowa o tym odcinku na zdjęciu za nami, który trzeba było na owej tratwie do brzegu przepłynąć.

Tomaszek, nie potrafił pływać, nic a nic, odczuwał paniczny lęk przed wodą. Płynąc na tej tratwie, wziął i się z niej spierdolił, nie wiem jak się to stało, bo to był sporej wielkości prostokąt, stabilny. Jak mu się udało to przewrócić do góry dniem, nie wiemy do dzisiaj.
W każdym bądź razie, tratwa się wzięła i przewróciła, przez pierwsze kilkanaście sekund widać było tylko dno tratwy i kurczowo wczepione w nią ręcę wystające spod niej, jak mu powietrza zaczęło brakować, puścił się i na czworakach pod wodą, ruszył do brzegu. Szczęściem, obrał prawidłowy kierunek, bo gdyby tak pomylił strony i wystartował w kierunku środka jeziora, to do dzisiaj by pewnie wodorosty wyrywał.

To jest chyba jedyne zdjecie, dokumentujące Tomaszka na wodzie, od tej przygody z tratwą, jego niechęć do wody tylko się umocniła, potem już zawsze łowił z brzegu.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38803
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają

#89

Post autor: wpk »

Mega!
Na czworakach po dnie do brzegu!

PS Ale Damian, kogo chcesz oszukać, specjalnie dając małe zdjęcie? I tak widać, że to nie żadna tratwa, tylko przystanek autobusowy. :P :D
Awatar użytkownika
abishai
Osia mówiła - Abiszabi
Posty: 1521
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Swindon

Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają

#90

Post autor: abishai »

Bo to był przystanek dla ryb, tych większych, zazwyczaj ostatni ;)

Wiesz co robi ten przystanek? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest przystanek na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym przystankiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest przystanek społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu ...
ODPOWIEDZ