nie ma za co, meine wunderbarowni kollegen, cała przyjemność po mojej stronie. tak czy siak, jeśli bawiliście się choć w połowie tak dobrze jak ja, to nie zapominajcie, że ja się bawiłem dwa razy lepiej.
co do kminku, to podstawa, aczkolwiek robię też z dynią, słonecznikiem i lnem, wtedy jest bez kminku i czarnuszki. czyli jak to się mówi: "źle trafiłeś doktorze Ry!", czyli musicie wpaść jeszcze raz kiedyś, innym razem.
tak, to Kyocera Samurai x3.0. w ogóle mnie się podobało pytanie, że skoro to jest połówkowy aparat i robi tylko jedną połówkę zdjęcia, to czy to znaczy, że drugą połówkę marnuje. czy jakoś tak. stąd też prezentacja negatywu w klaserze.