TOP 10 - literatura
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2359
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: TOP 10 - literatura
Sympatyczna i optymistyczna, ładnie napisana.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4745130/ ... -w-moskwie
Mam mobi/epub gdyby ktoś chciał.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4745130/ ... -w-moskwie
Mam mobi/epub gdyby ktoś chciał.
Re: TOP 10 - literatura
zgłaszam się sbmail@op.pl Dziękuje
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: TOP 10 - literatura
- Opowiem wam coś, co rozśmieszy każdego słuchacza i nasyci każdego głodomora. W swoim czasie byłem w Maragha.
Spotkałem tam chłopca o przepięknej twarzy, który wyglądał jak okaz zdrowia kwitnący w szlachetnym ciele.
Ledwie go ujrzałem, a już dotarł do mojego serca. Chciałem go uwieść za dwadzieścia, ale nie wyraził zgody nawet za trzydzieści.
Doszedłem do pięćdziesięciu, ale i tego nie chciał. Przy stu nie drgnęła mu nawet powieka.
Nie było podstępu, którego nie próbowałbym użyć, ani poniżenia, którego bym nie zniósł. Ale on wciąż się nie zgadzał i głuchy był na moje błagania.
Pewnej nocy, która szła nad światem w pożyczonych szatach, spałem z jakąś dziewczyną. Nagle ujrzałem na dachu podejrzany cień. Szeroko otworzyłem oczy. To był on.
Zacząłem mówić do dziewczyny:
- O co bym nie spytał, odpowiadaj tylko «tak». - Tymczasem on zszedł na dół. Miał na sobie tylko płaszcz i koszulę.
Kiedy był już w zasięgu głosu, rzekłem do dziewczyny:
- Czy pozłacany kałamarz jest w szafce, a miecz stoi za drzwiami?
- Tak — odparła.
- A beczka ze słodkim winem jest chyba w składziku? Niewolnik Tagadż z pewnością jest przy drzwiach, prawda?
- Tak - odparła.
- Skrzynia z ubraniami jest na pewno w piwnicy, a niewolnik Takim stoi za drzwiami?
- Tak - odparła.
- Więc śpij dobrze - rzekłem.
Potem podstępnie zamilkłem, a po chwili zacząłem chrapać jak młody wielbłąd. Tymczasem chłopiec wahał się między szafką, składem na wino i piwnicą.
Wreszcie zdecydował się pójść do skrzyni z ubraniami. Wstałem i ruszyłem za nim, udając, że idę do mojego niewolnika.
On z kolei korzystając z ciemności próbował grać rolę owego niewolnika. Położyłem go na twarz i uderzyłem w niego całą siłą żądzy tak, że aż stękał pod moim ciężarem.
Kiedy już miałem dosyć, rzekłem:
- Strzeż się Boga, Takim! Zbierz się w sobie i pilnuj domu. Potem bez pośpiechu wróciłem do łóżka.
Lecz cierpliwość szybko się wyczerpała, a moja włócznia po raz drugi stanęła w pełnej gotowości. Chłopiec zaczął szukać skrzyni z ubraniami. Bez skutku.
Wyszedł więc z piwnicy i ruszył do składziku z winem.
Kiedy już tam wszedł, wstałem i poszedłem za nim, dając mu do zrozumienia, że pragnę tego samego, co przedtem. Położyłem go na plecach i zacząłem całować.
A kiedy już napełniłem jego wnętrze swoją namiętnością, rzekłem:
- Śpij czujnie i pilnuj domu przed złodziejami.
Wyszedłem, a chłopiec dalej przeszukiwał dom, ale prócz domu niczego nie znalazł. Kiedy wreszcie zorientował się w swojej sytuacji, ruszył w kierunku dachu.
Rzekłem głośno:
-Chłopcze, dokąd się wybierasz? Została jeszcze szafka.
- Milcz! - zawołał. - Oby ci Bóg obciął język! Rozerwałeś mi tyłek!
- To nie moja wina - rzekłem.
Potem odszedł, a ja szukałem go po całym Maragha, ale nie spotkałem go już nigdy więcej.
Zadziwiła nas historia, którą - jak się później okazało - opowiadał Abu al-Fath al-Iskandari.
- Na twego ojca! To była niezwykła opowieść - rzekłem - ale co miałeś na myśli mówiąc: noc w pożyczonych szatach?
- To znaczy, że noc była księżycowa - rzekł i wyrecytował:
"Duch szedł nocą, która była w pożyczonych szatach, bowiem księżyc w jej fałdy jasne światło wplatał."
Spotkałem tam chłopca o przepięknej twarzy, który wyglądał jak okaz zdrowia kwitnący w szlachetnym ciele.
Ledwie go ujrzałem, a już dotarł do mojego serca. Chciałem go uwieść za dwadzieścia, ale nie wyraził zgody nawet za trzydzieści.
Doszedłem do pięćdziesięciu, ale i tego nie chciał. Przy stu nie drgnęła mu nawet powieka.
Nie było podstępu, którego nie próbowałbym użyć, ani poniżenia, którego bym nie zniósł. Ale on wciąż się nie zgadzał i głuchy był na moje błagania.
Pewnej nocy, która szła nad światem w pożyczonych szatach, spałem z jakąś dziewczyną. Nagle ujrzałem na dachu podejrzany cień. Szeroko otworzyłem oczy. To był on.
Zacząłem mówić do dziewczyny:
- O co bym nie spytał, odpowiadaj tylko «tak». - Tymczasem on zszedł na dół. Miał na sobie tylko płaszcz i koszulę.
Kiedy był już w zasięgu głosu, rzekłem do dziewczyny:
- Czy pozłacany kałamarz jest w szafce, a miecz stoi za drzwiami?
- Tak — odparła.
- A beczka ze słodkim winem jest chyba w składziku? Niewolnik Tagadż z pewnością jest przy drzwiach, prawda?
- Tak - odparła.
- Skrzynia z ubraniami jest na pewno w piwnicy, a niewolnik Takim stoi za drzwiami?
- Tak - odparła.
- Więc śpij dobrze - rzekłem.
Potem podstępnie zamilkłem, a po chwili zacząłem chrapać jak młody wielbłąd. Tymczasem chłopiec wahał się między szafką, składem na wino i piwnicą.
Wreszcie zdecydował się pójść do skrzyni z ubraniami. Wstałem i ruszyłem za nim, udając, że idę do mojego niewolnika.
On z kolei korzystając z ciemności próbował grać rolę owego niewolnika. Położyłem go na twarz i uderzyłem w niego całą siłą żądzy tak, że aż stękał pod moim ciężarem.
Kiedy już miałem dosyć, rzekłem:
- Strzeż się Boga, Takim! Zbierz się w sobie i pilnuj domu. Potem bez pośpiechu wróciłem do łóżka.
Lecz cierpliwość szybko się wyczerpała, a moja włócznia po raz drugi stanęła w pełnej gotowości. Chłopiec zaczął szukać skrzyni z ubraniami. Bez skutku.
Wyszedł więc z piwnicy i ruszył do składziku z winem.
Kiedy już tam wszedł, wstałem i poszedłem za nim, dając mu do zrozumienia, że pragnę tego samego, co przedtem. Położyłem go na plecach i zacząłem całować.
A kiedy już napełniłem jego wnętrze swoją namiętnością, rzekłem:
- Śpij czujnie i pilnuj domu przed złodziejami.
Wyszedłem, a chłopiec dalej przeszukiwał dom, ale prócz domu niczego nie znalazł. Kiedy wreszcie zorientował się w swojej sytuacji, ruszył w kierunku dachu.
Rzekłem głośno:
-Chłopcze, dokąd się wybierasz? Została jeszcze szafka.
- Milcz! - zawołał. - Oby ci Bóg obciął język! Rozerwałeś mi tyłek!
- To nie moja wina - rzekłem.
Potem odszedł, a ja szukałem go po całym Maragha, ale nie spotkałem go już nigdy więcej.
Zadziwiła nas historia, którą - jak się później okazało - opowiadał Abu al-Fath al-Iskandari.
- Na twego ojca! To była niezwykła opowieść - rzekłem - ale co miałeś na myśli mówiąc: noc w pożyczonych szatach?
- To znaczy, że noc była księżycowa - rzekł i wyrecytował:
"Duch szedł nocą, która była w pożyczonych szatach, bowiem księżyc w jej fałdy jasne światło wplatał."
- vid3
- Posty: 8573
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: TOP 10 - literatura
Chyba nie. Ale też się po kilku wersach przestraszyłem, że stęsknił się za gavinem. :>
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: TOP 10 - literatura
Perły przed wieprze.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: TOP 10 - literatura
Poleć Ligemu. Na pewno tematyka mu siendzie
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: TOP 10 - literatura
Sam se przeczyto.
Dodano po 12 minutach 35 strzałach znikąd:
PS Poza tym on chyba woli Żydów, bo Arabowie nie mają pejsów.
Dodano po 12 minutach 35 strzałach znikąd:
PS Poza tym on chyba woli Żydów, bo Arabowie nie mają pejsów.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9432
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
- vid3
- Posty: 8573
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt: