Wieczór z piosenką ; )

[sandor]

[Owain]

[nordenvind]

reggae po niemiecku ech...





dobra robota, ale ryzykowna bo Ala ma niższy głos




więcej łajta




zakochany łajt

[zdyboo]

A propos White Stripes. Mam kolegę, prawdziwy człowiek ambulansu, jedną z jego pasji jest muzyka. Jego ulubionym muzykiem jest Captain Beefheart do tego dużo punka i metalu, zwłaszcza amerykańskiego. Jak mówisz mu o jakimś zespole to wskazuje dziesięć innych, które dla tego zespołu były inspiracją. Swego czasu nawet prowadził audycję w radio internetowym. Nazwę go K1.
Mam też innego kolegę, który muzykiem był poniekąd z zawodu. W każdym razie wydał swego czasu płytę, a nawet coś tam nagrał na drugą, ale tego już raczej nie skończy. Nazwę go K2.
Dialog między nimi.

K2: ...muzycy z White Stripes.
K1: (z ironicznym parsknięciem) Muzycy.

[wpk]

Tomku, ten z nich jest większym znawcą, który mocniejszy subwoofer w swym rowerze ma.
Więc który?

[zdyboo]

Wybór jest jak między Wojciechem Mannem, a muzykiem, który wydał jedną płytę.

Co do rowerów to obaj jeżdżą, jeden jeździ na miejskim rowerze, ulepie robionym po taniości i jeździ cały rok. Drugi ma dwa rowery, składne na zamówienie cuda z karbą i jeździ czasem, jak akurat pogoda dopisze.
Sobie sam dopasuj Waść, który jest którym.

[nordenvind]

K2: ...muzycy z White Stripes.
K1: (z ironicznym parsknięciem) Muzycy.

White jest samowystarczalny multiinstrumentalistą.
Do White Stripes przyuczył kelnerkę.... może z jakiegoś fast fooda
Trudno ją nazwać muzykiem, ale ta jej surowość i zaangażowanie dodawała czegoś extra
Poza tym Jack pochodzi z Chicago i miał babkę z Krakowa...

[wpk]

Co do rowerów to obaj jeżdżą, jeden jeździ na miejskim rowerze, ulepie robionym po taniości i jeździ cały rok. Drugi ma dwa rowery, składne na zamówienie cuda z karbą i jeździ czasem, jak akurat pogoda dopisze.
Sobie sam dopasuj Waść, który jest którym.

O matko... Czyli jeden z nich to gavin!

[zdyboo]

Gavina poznałem kilka tygodni temu, a kolegów znam od kilkunastu lat.

[wpk]

Ale dałeś mu rower!