z.Jazdy
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: z.Jazdy
Marcin, a o czymś takim nie myślałeś?:
https://www.smyk.com/zabawki-gry/sport- ... olowe.html
https://www.smyk.com/zabawki-gry/sport- ... olowe.html
Re: z.Jazdy
Ocieplane, wodoszczelne, dla mnie brzmi jak przepis na jajka na parze, ale może za tę cenę będą cudowne.
Nie mam jednych ciuchów w których jeżdżę całą zimę. Wszystko zależy od pogody. Ja wolę jak mi jest nieco za zimno na początku jazdy i rozgrzewam się w trakcie, niż jak od początku jest ciepło i przyjeżdżam zapocony. Dlatego niektórych w fabryce dziwi jak czasem przyjeżdżam cienko ubrany i faktycznie jak bym w tych ciuchach miał stać i 10 minut czekać na autobus to bym zmarzł bardzo.
Nie mam jednych ciuchów w których jeżdżę całą zimę. Wszystko zależy od pogody. Ja wolę jak mi jest nieco za zimno na początku jazdy i rozgrzewam się w trakcie, niż jak od początku jest ciepło i przyjeżdżam zapocony. Dlatego niektórych w fabryce dziwi jak czasem przyjeżdżam cienko ubrany i faktycznie jak bym w tych ciuchach miał stać i 10 minut czekać na autobus to bym zmarzł bardzo.
Re: z.Jazdy
Wcześnie nie, ale teraz... Dzięki.
Dodano po 3 minutach 48 strzałach znikąd:
A o tych adasiach to tylko na deszcz i mróz myślę. Jak będzie pogoda to tedy zwykłe. Co do ceny to metkowa oczywiście z kosmosu, ale znalazłem je za 170pln.
Dodano po 3 minutach 48 strzałach znikąd:
A o tych adasiach to tylko na deszcz i mróz myślę. Jak będzie pogoda to tedy zwykłe. Co do ceny to metkowa oczywiście z kosmosu, ale znalazłem je za 170pln.
Re: z.Jazdy
A o tych adasiach to tylko na deszcz i mróz myślę. Jak będzie pogoda to tedy zwykłe. Co do ceny to metkowa oczywiście z kosmosu, ale znalazłem je za 170pln.
Re: z.Jazdy
Ja kiedyś jeździłem nawet w takiej pelerynie, co to w takiej niby pół Holandii jeździ. Niewygodne to jednak było okropnie, a i spodnie tylko od pasa do kolan chroniło. Sygnalizowanie zamiaru skrętu utrudnione, jakikolwiek wiatr, powodował, że taka peleryna działała jak żagiel. Jak byłem w Holandii to się okazało, że oni w deszczu jeżdżą normalnie ubrani, może tylko jakąś kurtałkę zarzucą.
Re: z.Jazdy
Holendrzy to faktycznie są tacy trochę inni. Kiedyś po powrocie z Meksyku miałem stopołwer w Groningen, chyba pod koniec listopada. Pogoda wujowa na maksa, okolice 0 stopni, wiater jak w górach i poziomy deszcz ze śniegiem. Strasznie marzliśmy w jesiennych kurtkach, ale piątunio wieczór więc tamtejsze panny w miniówkach i kieckach na ramiączkach a panowie w podkoszulkach. Dżentelmeni na rowerkach w marynarkach. Nikt się nie przejmował, że piździ. Ja się oczywiście rozchorowałem.
- vid3
- Posty: 8573
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: z.Jazdy
Cz4rny czegoś.
Re: z.Jazdy
Gatki dziś przetestowałem w deszczu, tak z pół godziny i nie przemokły. A kurtka już zaczęła przepuszczać, bo pod koniec mocno walnęło. Znalazłem też wywietrzniki na zamki w okolicach jaj, tak pewnie gdyby się zaczęły gotować.
Re: z.Jazdy
#46