z.Jazdy

crème de la crème
ODPOWIEDZ
puch24

Re: z.Jazdy

#641

Post autor: puch24 »

Chodzi mi zwłaszcza o punkt 4. w Twoim przypadku.
zdyboo

Re: z.Jazdy

#642

Post autor: zdyboo »

cichykot pisze: 28 sie 2020, 14:55 te moje, drogie, ale oddychają.
niby takie gumowane lekko od środka, ale kurwa oddychają.
pewnie, że zapocić się można, ale do biegania idealne, więc i na rower też by się nadawały tak myślę.
OMM mało znana firma, ale ciuchy pa prima sort.
Robert, wierzę. Na pewno są materiały, które nie przemakają, a oddychają. Nie zawsze mnie na nie stać. Mam zimowe, obcisłe spodnie na rower. Wg producenta do -1 st., ale jeździłem w nich nawet przy -13 i było spoko. Nabiał się nadmiernie nie kurczył, dupa też była ciepła. Kosztowały ponad 6 paczek. Na początku 2019 roku się wyjebałem i rozwaliłem je tak, że poszły w kubeł, a to była dopiero ich druga zima. Jeszcze tego samego dnia zamówiłem identyczne. Jak na razie półtorej zimy przeżyły. Jeżdżę w nich tylko do fabryki, bo jak temperatury spadają to tego poziomu, że trzeba je założyć, to nic ponad pakiet obowiązkowy mi się nie chce robić.
Awatar użytkownika
cichykot
Tamarukam
Posty: 1728
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: zewszont

Re: z.Jazdy

#643

Post autor: cichykot »

tak tomek dokładnie.
tyle, że czarny chciał, żeby też wyglądały do fabryki, stąd mój tym OMM.
bieganie mniej narażone na wywrotki, i nie tak spektakularne, więc ciuchy dłużej wytrzymują.
no i bieganie też angażuje więcej mięśni i tak człowiek nie marznie jak na rowerze.
zdyboo

Re: z.Jazdy

#644

Post autor: zdyboo »

Ja się w fabryce przebieram, mamy nawet pomieszczenie do tego i nie trzeba się kitrać po kiblach.
MZ nie ma odzieży uniwersalnej, co będzie zarówno outdoorowa jak i wyjściowa. Co do deszczu, to wszystko zależy od temperatury, jak mnie w lecie dorwie deszcz, to czasem nawet nie chce mi się zakładać kurtki. Jeden pies czy będę mokry od deszczu czy od potu. Raz w Alpach zjeżdżaliśmy z 1800 m n.p.m na 1000 m. Po drodze wjechaliśmy w deszcz, z którego dość szybko wyjechaliśmy, mimo że ulewa była konkret, to pęd powietrza nas wysuszył przed końcem zjazdu.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8566
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: z.Jazdy

#645

Post autor: vid3 »

Wojtek matematyk.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38803
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: z.Jazdy

#646

Post autor: wpk »

:mrgreen:
zdyboo

Re: z.Jazdy

#647

Post autor: zdyboo »

#45
Obrazek
Cienki, Ślęża i Radunia.
cz4rnuch

Re: z.Jazdy

#648

Post autor: cz4rnuch »

cichykot pisze: 28 sie 2020, 19:33 tak tomek dokładnie.
tyle, że czarny chciał, żeby też wyglądały do fabryki, stąd mój tym OMM.
bieganie mniej narażone na wywrotki, i nie tak spektakularne, więc ciuchy dłużej wytrzymują.
no i bieganie też angażuje więcej mięśni i tak człowiek nie marznie jak na rowerze.
Po prostu nie przepadam za łaszkami dla cyklistów :) Do fabryki w zwyklakach popylam, nawet w dżinsach, bo mam blisko, ale na jesieni, jak popada, nie będzie to zbyt przyjemne. A chcę cały rok pojeździć dlatego mi się zachciało spodni na deszcz, ale takich żeby nie wyglądały jak jakiś strój wyczynowy. Kilka znalazłem, raczej do trekkingu takie, ale ceny podobne jak za to OMM :) Przebrać gdzie się mam, ale ja się łatwo przeziębiam, a teraz przez te kowidy to pewnie co miesiąc bym na kwarantannie lądował.
zdyboo

Re: z.Jazdy

#649

Post autor: zdyboo »

Marcin, to może zwykłe trekingowe i pod to jakieś kalesony termiczne jaku już będzie za zimno. Jeździłem tak ubrany kilka lat. Spodnie trekingowe z Lidla za 40 groszy, kalesony Brubeck za ok. stówkę. W Lidlu to trzeba czekać aż rzucą, ale Decathlon na pewno ma coś niedrogiego. Spodnie warto, żeby były z materiału rozciągliwego, na rowerze się lepiej w takich jeździ. I najlepiej żeby miały gumkę w mankiecie nogawki, dzięki której można ściągnąć nogawkę, żeby się brudziła i nie rwała od zębatek.
cz4rnuch

Re: z.Jazdy

#650

Post autor: cz4rnuch »

Wczorej jakieś takie kupiłem: https://www.adidas.pl/terrex-skyrunning ... Z2028.html

Zupełnie nie wiem czy da się w tym jeździć, ale jeśli faktycznie są przeciwdeszczowe to raczej wytrzymam te 5km w jedną stronę :) Kupiłem przez net to najwyżej oddam.
ODPOWIEDZ