Meliszipak

crème de la crème
ODPOWIEDZ
Meliszipak

Re: Meliszipak

#61

Post autor: Meliszipak »

:D już oglądam. Dzięki.
Kurako92

Re: Meliszipak

#62

Post autor: Kurako92 »

Ostatnie foto super, kolory piękne
Meliszipak

Re: Meliszipak

#63

Post autor: Meliszipak »

puch24 pisze:Mariusz, coś dla Ciebie: http://classicauto.pl/2016/12/mercedesy-w124/
Niektóre w jak nowe! Piekne, niezawodne, oszczędne i wygodne wozy.
Wiecie, że 250D przy 90km/h na godzinę spala jak podaje producent 5,9 litra ropy.
Taki ciężki samochód i to na początku lat 90.
Z wikipedii:
Model W124 był także jednym z najbardziej niezawodnych aut jakie powstawały w tamtym okresie (i w historii motoryzacji, obok innych Mercedesów, jak np. W116, W126, W114/115, W123 i W201), oprócz tego był także jednym z najbardziej komfortowych
puch24

Re: Meliszipak

#64

Post autor: puch24 »

Nie znam się na Mercedesach (w sensie wiedzy o oznaczeniach modeli), poza tzw. Strich Acht /8 (czyli W114/115), ale wiem, że tzw. kobra czy okularnik (W210), czyli następca W124, to jeden z gorszych Mercedesów jakie powstały, przede wszystkim z powodu galopującej korozji.
Ligo

Re: Meliszipak

#65

Post autor: Ligo »

W124 to były ostatnie Mercedesy przed wprowadzeniem w fabryce Działu Kontrolowanego Obniżenia Jakości Celem Zwiększenia Sprzedaży, które momentalnie wymknęło się spod kontroli.
Do dzisiaj w południowych stanach stosunkowo często spotykam auta z rodziny W123, najczęściej z 300TD i jeżdżą. Tyle, że tam nie ma śniegu i soli. Mechanika wytrzymuje. Natomiast praktycznie każdy Sprinter w wieku 2-3 lat jest cały pokropkowany rdzą na burtach. Nie mam pojęcia, jakie oni tam dają blachy. Gnije szybciej, jak Honda.
W tamtym roku na Auto Show oglądałem Vito, albo jakieś takie, już nie pamiętam, ale mniejsze od Sprintera. Plastiki użyte w środku przeraziły mnie. Nie widziałem jeszcze takiej tandety. :-(
puch24

Re: Meliszipak

#66

Post autor: puch24 »

Podobno dają kiepską, polską blachę. Tak przynajmniej tłumaczyli w RFN, gdy rdzewiały pierwsze Golfy...
To samo słyszałem potem o W210.
Ligo

Re: Meliszipak

#67

Post autor: Ligo »

To jest bzdura i niemiecka propaganda.
Według tego tłumaczenia VW otrzymawszy sperforowaną od korozji blachę z Polski, tłoczyłby jak gdyby nigdy nic blachy do swoich wynalazków, a potem winę za dziurawe auta zrzucał na polskie huty. Bo przecież taką blachę dostał. :roll:

Kolega zawoził kiedyś coil - około 25 tonową rolkę blachy z walcowni w Indianie do montowni Toyoty i blacha została odrzucona z powodu niespełniania jakości. Ta sama blacha została przyjęta niedługo później w montowni Hondy.
puch24

Re: Meliszipak

#68

Post autor: puch24 »

Nie mówię, że blacha była od razu sperforowana od korozji, ale przecież są różne gatunki, różne jakości, różne twardości blachy. Może blacha nie była wprost skorodowana, gdy z niej tłoczyli, ale mogła być "łatwo korodująca", zależnie od składu chemicznego itd. Inna rzecz, że taką Niemcy zamówili w Polsce, i z takiej produkowali samochody. Skoro dostawę takiej blachy przyjęli i nie reklamowali, to niech się wypchają. Sami szukali oszczędności i kupowali tanią blachę, i ją przyjmowali. Więc masz rację, jest to głupia propaganda.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Meliszipak

#69

Post autor: wpk »

Od W210 jeszcze gorszy jest W220 - pierwsza "nowoczesna" (i, jak wspomniano wyżej, oszczędnościowa) S-klasa, z paskudnym, niemercedesowskim stylem wnętrza i ze sterowaniem szyb w drzwiach zamiast na konsoli...
To dopiero gnije... Temu się dopiero elektronika sypie... A króciec od chłodnicy ATFu potrafi się ułamać od ciężaru węża.
Meliszipak

Re: Meliszipak

#70

Post autor: Meliszipak »

Co nowszy to gorszy. Programowe postarzanie produktu.

Dodano po 13 minutach 34 sekundach:
Gatunek stali ważny, ale istotna też grubość, sposób tłoczenia, łączenie, odtłuszczenie, ocynk i konserwacja.

Dodano po 3 minutach 38 sekundach:
6 lat temu kupiłem ukraiński akumulator do mojej 124. Tak mi poradzili.
Do dziś żadnych problemów. Diesel 250 pali w najwieksze mrozy od razu.
Akumulator bezobsługowy. Pewnie nie jeden Bosch już by nie kręcił.

Dodano po 30 minutach 46 sekundach:
Współczesna markowa tandeta przeraża.
ODPOWIEDZ