Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18961

Post autor: wpk »

Rowerowej.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18962

Post autor: Owain »

No bo Woytek z rowera przesiadł się na konia: http://www.radio.kielce.pl/pl/post-103534
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18963

Post autor: wpk »

Koń Patryk jest - każdy widzi.
Awatar użytkownika
abishai
Osia mówiła - Abiszabi
Posty: 1521
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Swindon

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18964

Post autor: abishai »

Ale prochowiec i kapelusz to ma Wojtek zajebisty, no i Qń też tresowany:)
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18965

Post autor: wpk »

Dziękuję.
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18966

Post autor: puch24 »

A czytaliście o tym: http://www.brd24.pl/kronika-wypadkow/za ... kolejowym/ ?

To już trzeba mieć w czaszce dobrze narobione i niezamieszane.
Awatar użytkownika
danz1ger
Posty: 5966
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18967

Post autor: danz1ger »

nordenvind pisze: 07 kwie 2020, 22:38 To ja już nic nie rozumiem.
Na szpacer muszę zabrać z sobą 30tyś w kopercie inaczej grozi mi 3lata?
zdradź, gdzie spacerujesz, załatwię Ci alibi.
Shoot First, Ask Questions Later.
Awatar użytkownika
no_gravity_Carlos
Posty: 4501
Rejestracja: 06.2019

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18968

Post autor: no_gravity_Carlos »

nie spac, zwiedzac, ksiezyc wielkanocny na horyzoncie:)
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18969

Post autor: zdyboo »

Ja też mam silny zew przestrzeni. Na razie go zaspokajam rowerem. Korzystam z tego, że wracam z pracy błyskawicznie i na godzinę, góra dwie wychodzę pokręcić. Po betonie, bo do najbliższego sensownego lasu mam ok. 10 km.
Odpuszczę za to jeżdżenie w weekendy na razie, bo mam wrażenie, że wtedy Policja i inne służby mocno intensyfikują działania. W miniony weekend nawet terenówka WOPRu jeździła po moim osiedlu i ze szczekaczki nadawali, żeby zostać w domu. Akcję w myjni już opisywałem. Od poniedziałku cisza jest. Trasę mam taką raczej odludną i jak na razie za dużo się ludzi po niej nie kręci. Taka trochę znikąd donikąd i w oddaleniu od blokowisk. Minus taki, że cały czas jest jezdnia obok i jeździ się w spalinie.
Ewentualnego mandatu przyjmować nie zamierzam, wrzuciłem do plecaka tubkę maści, że niby z apteki wracam. Na razie postępowania sądowe i tak są zawieszone, a po epidemii myślę, że większość z nich będzie umorzona.
Bardzo mi się podobało, co napisał Polski Związek Działkowców, że działkowcy mają prawo do korzystania z działek nawet w trakcie epidemii i mieści się to w definicji niezbędnych potrzeb życiowych.
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9551
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#18970

Post autor: rbit9n »

działka zajebistą jest i do życia niezbędną.

Ostatnio zmieniony 08 kwie 2020, 17:24 przez rbit9n, łącznie zmieniany 1 raz.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
ODPOWIEDZ