Dupa

off-duty
ODPOWIEDZ
Ligo

Re: Dupa

#151

Post autor: Ligo »

Nosz kurka... system kierowania ogniem. Czyli w co se wycelujesz, w to se trafisz. Albo i nie.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Dupa

#152

Post autor: wpk »

Ligo pisze:Amerykanie na Shermanach musieli zachodzić Tygrysy od tyłu, albo z boku, żeby zrobić im krzywdę.
To tak, jakbyś zarzucał krążownikowi lekkiemu, że jest słabszy od krążownika ciężkiego.
Ligo

Re: Dupa

#153

Post autor: Ligo »

O, kolega z Marynarki. :mrgreen:
Nie zarzucam, takie były realia. Alianci walczyli tym, co mieli, Niemcy w zasadzie też. Niby mogli rzucić lżejsze czołgi, ale po co?
puch24

Re: Dupa

#154

Post autor: puch24 »

W wojsku nie byłem (jestem Ewidentnym fajtłapą). więc mnie SKO kojarzy się tylko ze Szkolną Kasą Oszczędności.

Fakt, trudno im zarzucać, że walczyli tym, czym mieli. A Niemcy mieli skłonności do gigantyzmu (przynajmniej w kwestii czołgów). Kiedyś czytałem, że budowali w czasie wojny jakieś monstrum, które co prawda było odporne na uderzenie niemal dowolną artylerią i nawet bombami lotniczymi, ale było to tak ciężkie, że kompletnie nieruchawe, grunt się pod tym zapadał, zwykłe drogi także, osiągało jakąś oszałamiającą prędkość, pozwalającą wyprzedzić piechura, no i paliło jak Jumbo Jet. ;-)
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Dupa

#155

Post autor: wpk »

Bo, nie mając potencjału przemysłowego jak przeciwnicy, wierzyli - i z musu, i bo takie mieli skłonności - we wszelkie Wunderwaffe. Japończycy zresztą też.
puch24

Re: Dupa

#156

Post autor: puch24 »

Mieli potencjał jakościowy, nie mieli potencjału ilościowego, co było związane np z dostępem do bogactw naturalnych. Musieli więc wierzyć w cuda.
Meliszipak

Re: Dupa

#157

Post autor: Meliszipak »

Pantera była najlepsza. Miala nawet klimę i noktowizor na wyposażeniu.
Dobrze, że pojawiła się za późno.
Amerykanie mieli zakaz bezpośredniego boju z panterą.
W bezpośrednim starciu zero szans.

Dodano po 2 minutach 54 sekundach:
Rosjanie mieli też bardzo dobry KW-1.
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9542
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Dupa

#158

Post autor: rbit9n »

puch24 pisze:W wojsku nie byłem (jestem Ewidentnym fajtłapą). więc mnie SKO kojarzy się tylko ze Szkolną Kasą Oszczędności.

Fakt, trudno im zarzucać, że walczyli tym, czym mieli. A Niemcy mieli skłonności do gigantyzmu (przynajmniej w kwestii czołgów). Kiedyś czytałem, że budowali w czasie wojny jakieś monstrum, które co prawda było odporne na uderzenie niemal dowolną artylerią i nawet bombami lotniczymi, ale było to tak ciężkie, że kompletnie nieruchawe, grunt się pod tym zapadał, zwykłe drogi także, osiągało jakąś oszałamiającą prędkość, pozwalającą wyprzedzić piechura, no i paliło jak Jumbo Jet. ;-)
Maus.


Dodano po 6 minutach 40 sekundach:
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Ligo

Re: Dupa

#159

Post autor: Ligo »

Meliszipak pisze:Rosjanie mieli też bardzo dobry KW-1.
Chyba IS, a w zasadzie IS-2 z armatą 122mm.
Meliszipak

Re: Dupa

#160

Post autor: Meliszipak »

Nie, isy to później, wcześniej czołg ciężki kw-1.
Do 1942 roku Niemcy nie byli w stanie przebić pancerza tego czołgu.

Dodano po 16 minutach 57 sekundach:
Porucznik Kołobanow dowodząc pięcioma kw-1 zniszczył około 40 niemieckich czołgów w pół godziny.
Jego czołg zaliczył ponad 100 trafień, ale żadno nie przebiło pancerza kw-1.
Kozak był. Dwa razy go zdegradowali. Za ten wyczyn dostał order Lenina.
Biegi zmieniali młotkiem i często się psuły, ale ten czołg potrafił pokazać siłę.
ODPOWIEDZ