Voigtländer Nokton 40mm f/1.4

[wpk]

Pamiętam tylko, że taka była...

[rbit9n]

sam ją chyba linkowałem na któreś forum. na szczęście nie pamiętam skąd.

[jo44]

Ten kto negował możliwośc istnienia takowego obiektywu nigdy chyba nie spoglądał na słońce przez lornetkę...

[wpk]

I nie rozpalał ognia lupą.

[puch24]

To się wszystko bierze z niewykształcenia. Ludzie do szkoły nie chodzili, lekcje fizyki i matematyki olewali i z trudem na tróję (teraz na dwóję) zaliczali, to potem nie są w stanie pojąć najprostszych nawet wyjaśnień, w których trzeba odwołać się do podstawowych pojęć z zakresu matmy czy fizy.
Z jakiegoś powodu pokutuje przekonanie, że jasność obiektywu to stosunek światła wchodzącego do wychodzącego. Innymi słowy, obiektyw o otworze 1:2 przepuszcza połowę padającego na niego światła. Więc maksymalny możliwy otwór może wynieść 1:1, bo cokolwiek więcej oznaczałoby, że obiektyw wzmacnia światło jak noktowizor... Ergo, obiektywu o jasności 0,95 czy 0,9 nie można zbudować i jest to tylko wielka ściema producentów.

Eh....

[rbit9n]

albo na przykład, że znak ":" zawsze oznacza dzielenie, czyli, że tzw. stock może być zapisany jako 1+0, ale już jako 1:0 nie.
aż chciałoby się powiedzieć "znaj proporcję".

[puch24]

Sorry, nie jestem żabą, nie kumam?

[rbit9n]

och, to proste. na przykład taki wywoływacz jak D-76 można używać jako stock, albo w rozcieńczeniach.
roztwór zapasowy, czyli stock można zapisać albo jako 1+0, albo 1:0, czyli jedna część r-ru zap. plus zero części wody, albo jedna część r-ru zap. do zero cz. wody.
a potem rozcieńczenia, np. 1+1 lub 1:1, czyli jedna cz. r-ru zap. plus 1 cz. wody, tudzież jedna cz. r-ru zap. do jednej cz. wody. and so on.
ale są nieuki, którzy myślą, że to jest dzielenie, a po dwukropku podaje się całkowitą liczbę części. czyli że 1+1 to jest to samo co 1:2. ale nie jest. bo jak rozumieć skład wody królewskiej, to jest kwasu solnego i azotowego, zmieszanych w stosunku 3:1.

[puch24]

No to teraz już jestem żaba. Dzięki.
Nie wiedziałem, co rozumiesz przez stock i nie załapałem, że mówisz o roztworach i stężeniach.

[rbit9n]

stock, czyli magazyn sklepowy, albo zapas, po naszemu roztwór zapasowy, najczęściej o zwiększonym stężeniu, albowiem doświadczenie wykazało, że w roztworach stężonych wolniej przebiegają reakcje redoks, przez co można dłużej przechowywać taki roztwór. roztwory zapasowe najczęściej sprzedawane są w postaci sypkiej, do samodzielnego rozpuszczenia. niektóre (a może większość?) roztwory zapasowe można używać jako roztwory robocze, np.: Kodak D-76, Kodak X-tol, Ilford ID-11, Ilford Microphen, Foton N-10 ( Foma W-17) Hydrofen... w przypadku używania nierozcieńczonego roztworu zapasowego używa się zapisu 1:0 (dla ogarniających chemię) lub 1+0 (dla laików). w obu zapisach woda jest zerem.

jest jeszcze jeden stock, który się używa bez rozcieńczania. oto on:

wygląda jak rodinal, ale nie radziłbym się mylić. chyba, że się popije utrwalaczem.