Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
ZIEMIA CHŁOPOM, WŁADZA RADOM!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
i co sie drze z samego ranka!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A przepraszam Waszmościa najmocniej i o wybaczenie proszę.
Hard night's day?
Hard night's day?
- vid3
- Posty: 8695
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No takie trochę jakby prawdziwe.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tak mnie naszło ostatnio po przeczytaniu pisma z przedsiębiorstwa, które zajmuje się dystrybucją pewnego medium i postanowiłem napisać własną interpretacje. J- ja, G- tajemniczy dostawca medium....
J: czy ja mogę postawić tu garaż?
G: a to Pana działka?
J: tak, moja
G: oczywiście...ale musi być 1,5 od rurki
J: od jakiej rurki?
G: na planie zagospodarowania przestrzennego, przez Pana działkę biegnie rurka wzdłuż płotu
J: tak wiem, zatem będzie 1,5 metra od rurki. Sprawdzę mapy i przesunę garaż na wymaganą odległość 1,5 m od rurki i 3 od płotu (brak okna, 4m gdyby było okno na ścianie garażu od strony płotu)
G: oczywiście ...ale musi Pan nam udowodnić że na pewno jest tam 1,5 m.
J: Będzie, tak jak na mapce.
G: Nie....musi pan zatrudnić naszego pracownika, który przyjedzie na Pana koszt i sprawdzi czy pan dokopał się do naszej rurki i dopiero nasz pracownik wyda zgodę.
J: Znaczy że muszę we własnym zakresie przekopać ogródek, znaleźć rzeczoną rurkę, która jest tam gdzie wskazuje mapa lub nie, bo sami nie wiecie gdzie ona biegnie, i pokazać Waszemu pracownikowi, który dokona aktualizacji położenia, zmierzy odległość do miejsca usytuowania garażu i wyda zgodę po otrzymaniu honorarium ?
G: W rzeczy samej. A jeśli będzie w innym miejscu, które uniemożliwi budowę garażu, rurkę można przesunąć na Pana kosz.
nosz kur....kurtyna....
J: czy ja mogę postawić tu garaż?
G: a to Pana działka?
J: tak, moja
G: oczywiście...ale musi być 1,5 od rurki
J: od jakiej rurki?
G: na planie zagospodarowania przestrzennego, przez Pana działkę biegnie rurka wzdłuż płotu
J: tak wiem, zatem będzie 1,5 metra od rurki. Sprawdzę mapy i przesunę garaż na wymaganą odległość 1,5 m od rurki i 3 od płotu (brak okna, 4m gdyby było okno na ścianie garażu od strony płotu)
G: oczywiście ...ale musi Pan nam udowodnić że na pewno jest tam 1,5 m.
J: Będzie, tak jak na mapce.
G: Nie....musi pan zatrudnić naszego pracownika, który przyjedzie na Pana koszt i sprawdzi czy pan dokopał się do naszej rurki i dopiero nasz pracownik wyda zgodę.
J: Znaczy że muszę we własnym zakresie przekopać ogródek, znaleźć rzeczoną rurkę, która jest tam gdzie wskazuje mapa lub nie, bo sami nie wiecie gdzie ona biegnie, i pokazać Waszemu pracownikowi, który dokona aktualizacji położenia, zmierzy odległość do miejsca usytuowania garażu i wyda zgodę po otrzymaniu honorarium ?
G: W rzeczy samej. A jeśli będzie w innym miejscu, które uniemożliwi budowę garażu, rurkę można przesunąć na Pana kosz.
nosz kur....kurtyna....
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No, o ile się orientuję, to z grubsza tak właśnie działa. 

- vid3
- Posty: 8695
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt: