
Szmelcwageny i inne
Re: Szmelcwageny i inne
kiedyś w podobnej sytuacji zapobiegłem sankcjom finansowym w US "czynnym żalem", to nie żart i to nie był konfesjonał 

- danz1ger
- Posty: 5966
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Szmelcwageny i inne
Wszędzie zdarza sie, że żal za grzechy wywołuje ludzki odruch u urzędnika. Kiedyś w Traffic Court na Brooklynie:
- How do you plead?
- Guilty.
- I should suspend your licence because you have more then 20 points. Since you gave me no bulshit about being innocent I set
fine of $200. Have a nice day.
- Thank you Your Honor.
- How do you plead?
- Guilty.
- I should suspend your licence because you have more then 20 points. Since you gave me no bulshit about being innocent I set
fine of $200. Have a nice day.
- Thank you Your Honor.
Shoot First, Ask Questions Later.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Utrzciwy i potrzciwy ten Honor był.
- danz1ger
- Posty: 5966
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Szmelcwageny i inne
Inną razą załapałem w odstępie tygodnia dwa mandaty za jazdę ciężarówką ulicą wyłączoną z tzw. truck routes. Za to przewinienie pierwszy mandat kosztuje $250 a drugi, w odstępie czasu mniejszym niż 6 miesięcy $350. W sądzie tak ustalili terminy, że poszedłem najpierw w sprawie drugiego mandatu i zaliczyłem $250. Kiedy poszedłem w sprawie pierwszego sędzie mówi: to jest twoje drugie wykroczenie i kara wynosi $350? A ja na to, że zostałem już ukarany za drugie wykroczenie a teraz rozpatruwane jest moje pierwsze. Sędzia sprawdził coś na kompie i powiedział: w takim razie $250 i tak zaoszczędziłem stówę.
Shoot First, Ask Questions Later.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Czy to oznacza, że wszystkie mandaty w USA kończą się w sądzie, czy może Ty ich po prostu nie przyjąłeś?
- danz1ger
- Posty: 5966
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Szmelcwageny i inne
za parkowanie, niezapięte pasy i takie tam drobne wykroczenia nie a tzw. traffic violations tak. jak nie trzeba iść do sądu to lepiej przyjąć bo sądzie może być drożej.
Shoot First, Ask Questions Later.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
No to w tych sądach drzwi się chyba nie zamykają...
Re: Szmelcwageny i inne
Przypomina mi się historia mojego kolegi debila z grupy, który w trakcie studiów pojechał na work&travel do USA. Wypił i najebany wracał samochodem do domu. W Stanach są skrzyżowania, gdzie wszystkie kierunki są opatrzone znakiem STOP.
Należy się zatrzymać i kto pierwszy się zatrzymał, ten pierwszy przejeżdża. On może i nie wiedział, może był zbyt pijany, może olał, bo była noc i było pusto. Pech chciał, że za skrzyżowaniem stał radiowóz i go zatrzymali. Jak poczuli alkohol to go zwinęli na dołek. Sprawdzili alkomatem i wyszło ponad 2 promile. Jak wytrzeźwiał to zatrzymali mu paszport i wypuścili do domu, wyznaczając rozprawę.
Sędzina czyta co tam Policaj ustaliła i podaje te promile, na sali wielkie oczy, bo Amerykanin przy takim promilażu to już miałby stan niemal śmierci klinicznej. Potem odczytała wyrok 1000 $ lub dwa tygodnie aresztu. Na co kumpel zrobił wielkie oczy i stargował jakoś karę do 500 $, oczywiście bez aresztu, ale i tak kasę musiał pożyczyć.
Należy się zatrzymać i kto pierwszy się zatrzymał, ten pierwszy przejeżdża. On może i nie wiedział, może był zbyt pijany, może olał, bo była noc i było pusto. Pech chciał, że za skrzyżowaniem stał radiowóz i go zatrzymali. Jak poczuli alkohol to go zwinęli na dołek. Sprawdzili alkomatem i wyszło ponad 2 promile. Jak wytrzeźwiał to zatrzymali mu paszport i wypuścili do domu, wyznaczając rozprawę.
Sędzina czyta co tam Policaj ustaliła i podaje te promile, na sali wielkie oczy, bo Amerykanin przy takim promilażu to już miałby stan niemal śmierci klinicznej. Potem odczytała wyrok 1000 $ lub dwa tygodnie aresztu. Na co kumpel zrobił wielkie oczy i stargował jakoś karę do 500 $, oczywiście bez aresztu, ale i tak kasę musiał pożyczyć.
- danz1ger
- Posty: 5966
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Szmelcwageny i inne
No nie zamykają. Bywało, że czekanie na rozprawę to trzy miechy, w porywach ( rzadko ) do pół roku.
Dodano po 2 minutach 12 strzałach znikąd:
I bywało, że rozprawy odbywały się w trzech, czterech salach naraz.
Shoot First, Ask Questions Later.
Re: Szmelcwageny i inne
W jakimś serialu widziałem nawet "taśmowy" sąd nocny.