niechcący Was oszukałem, to było uczynione dokładnie dziesięć lat temu nazad, w lutym 2007 r.rbit9n pisze: CIACH! CIACH!
FED-5, fomapan 100, rok wiosna 2008 r., ul. majora Kopisto, widok na północ.
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9572
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38984
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Teraz musisz złożyć samokrytykę.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9572
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
- wpk
- wpkx
- Posty: 38984
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Piekielny Piotruś.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
I bryczka Jego...


- wpk
- wpkx
- Posty: 38984
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To jest ten słynny rydwan wpierdolu?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Może być. Jak z Mad Maxa, tylko świeży.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Cześć koziołki. Co robicie?
Może Twój znajomy miał moją wersję? Znaczy export, ale zła przekładnia kierownicza?
Ja tam nie wiem czy odrzut, ale i pamiętam rok 1985, znaczy pamiętam więcej roków, ale 85 pamiętam bo spędziłem miesiąc na praktykach w FSM. I tam na linii będąc, a dokładnie montując przekładnie kierownicze, miałem 2 skrzynie do dyspozycji. Jedna z przekładniami na rynek polski, a druga na export. Przekładnia jak przekładnia. Obudowa była ta sama, tylko ta na export miała siną pieczęć i jeśli się pomyliłem, to z kontroli przylatywał majster i opierdalał, że źle montuję - export to export. Ja tam się nie znam i nie wiem co może być innego wewnątrz takiej samej obudowy? Może łożyska lepsiejsze dawali? Abo zębatki?rbit9n pisze:...że on chyba miał jakiś odrzut na rynek PL...
Może Twój znajomy miał moją wersję? Znaczy export, ale zła przekładnia kierownicza?
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9572
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
don Pedro de Pommidore (przez dwa "m"), do usług, carramba!wpk pisze:Piekielny Piotruś.
coś tam leży!Ligo pisze:I bryczka Jego...
człowiek!
może dostał?
może.
to jest huj-daj, a rydwanem wpierdolu może być tylko golfik, najlepiej trójeczka.wpk pisze:To jest ten słynny rydwan wpierdolu?
o właśnie, a mój stryj montował daj Ewo esperal. także tego.
wszystko możliwe. rzeczony stryj mój montował wcześniej peugeoty 406 i tam to dopiero byli jajca. z tą różnicą, że eksport chyba szedł do Egiptu.samek pisze:Cześć koziołki. Co robicie?
Ja tam nie wiem czy odrzut, ale i pamiętam rok 1985, znaczy pamiętam więcej roków, ale 85 pamiętam bo spędziłem miesiąc na praktykach w FSM. I tam na linii będąc, a dokładnie montując przekładnie kierownicze, miałem 2 skrzynie do dyspozycji. Jedna z przekładniami na rynek polski, a druga na export. Przekładnia jak przekładnia. Obudowa była ta sama, tylko ta na export miała siną pieczęć i jeśli się pomyliłem, to z kontroli przylatywał majster i opierdalał, że źle montuję - export to export. Ja tam się nie znam i nie wiem co może być innego wewnątrz takiej samej obudowy? Może łożyska lepsiejsze dawali? Abo zębatki?rbit9n pisze:...że on chyba miał jakiś odrzut na rynek PL...
Może Twój znajomy miał moją wersję? Znaczy export, ale zła przekładnia kierownicza?
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!