Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9572
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1431

Post autor: rbit9n »

rbit9n pisze: CIACH! CIACH!

FED-5, fomapan 100, rok wiosna 2008 r., ul. majora Kopisto, widok na północ.
niechcący Was oszukałem, to było uczynione dokładnie dziesięć lat temu nazad, w lutym 2007 r.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1432

Post autor: wpk »

Teraz musisz złożyć samokrytykę.
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9572
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1433

Post autor: rbit9n »

już.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1434

Post autor: wpk »

Piekielny Piotruś.
Ligo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1435

Post autor: Ligo »

I bryczka Jego...

Obrazek
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1436

Post autor: wpk »

To jest ten słynny rydwan wpierdolu?
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1437

Post autor: puch24 »

Może być. Jak z Mad Maxa, tylko świeży.
samek

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1438

Post autor: samek »

Cześć koziołki. Co robicie?
rbit9n pisze:...że on chyba miał jakiś odrzut na rynek PL...
Ja tam nie wiem czy odrzut, ale i pamiętam rok 1985, znaczy pamiętam więcej roków, ale 85 pamiętam bo spędziłem miesiąc na praktykach w FSM. I tam na linii będąc, a dokładnie montując przekładnie kierownicze, miałem 2 skrzynie do dyspozycji. Jedna z przekładniami na rynek polski, a druga na export. Przekładnia jak przekładnia. Obudowa była ta sama, tylko ta na export miała siną pieczęć i jeśli się pomyliłem, to z kontroli przylatywał majster i opierdalał, że źle montuję - export to export. Ja tam się nie znam i nie wiem co może być innego wewnątrz takiej samej obudowy? Może łożyska lepsiejsze dawali? Abo zębatki?
Może Twój znajomy miał moją wersję? Znaczy export, ale zła przekładnia kierownicza?
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9572
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1439

Post autor: rbit9n »

wpk pisze:Piekielny Piotruś.
don Pedro de Pommidore (przez dwa "m"), do usług, carramba!
Ligo pisze:I bryczka Jego...

Obrazek
coś tam leży!
człowiek!
może dostał?
może.
wpk pisze:To jest ten słynny rydwan wpierdolu?
to jest huj-daj, a rydwanem wpierdolu może być tylko golfik, najlepiej trójeczka.
o właśnie, a mój stryj montował daj Ewo esperal. także tego.
samek pisze:Cześć koziołki. Co robicie?
rbit9n pisze:...że on chyba miał jakiś odrzut na rynek PL...
Ja tam nie wiem czy odrzut, ale i pamiętam rok 1985, znaczy pamiętam więcej roków, ale 85 pamiętam bo spędziłem miesiąc na praktykach w FSM. I tam na linii będąc, a dokładnie montując przekładnie kierownicze, miałem 2 skrzynie do dyspozycji. Jedna z przekładniami na rynek polski, a druga na export. Przekładnia jak przekładnia. Obudowa była ta sama, tylko ta na export miała siną pieczęć i jeśli się pomyliłem, to z kontroli przylatywał majster i opierdalał, że źle montuję - export to export. Ja tam się nie znam i nie wiem co może być innego wewnątrz takiej samej obudowy? Może łożyska lepsiejsze dawali? Abo zębatki?
Może Twój znajomy miał moją wersję? Znaczy export, ale zła przekładnia kierownicza?
wszystko możliwe. rzeczony stryj mój montował wcześniej peugeoty 406 i tam to dopiero byli jajca. z tą różnicą, że eksport chyba szedł do Egiptu.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1440

Post autor: puch24 »

Maluchy jeszcze jeżdżą. Z wczoraj:

ObrazekJeszcze jeżdżą by Maciej, on Flickr
ODPOWIEDZ