Też czytałem. Chyba pojawiło się to jako kandydat do nagrody Darwina, ale pozostało kandydatem, bo protagoniści jednak nie usunęli się z puli genów ludzkości. Nagroda Darwina przyznawana jest tylko tym, którym się to udało i w ten sposób wyrządzili ludzkości przysługę.wpk pisze: ↑20 paź 2020, 19:53 Odnośnie chomika to dawno temu czytałem jakiś zbiór ciekawostek, i w jednej z nich opisano przypadek dwóch panów, którzy trafili do szpitala z ciężkimi oparzeniami - jeden tyłu, drugi przodu, albowiem gdy chomik zaginął w czeluściach pierwszego to drugi przyświecił zapalniczką by go dojrzeć i nastąpiła eksplozja gazów...
O losie chomika historia jednak milczała.
Tamci od zapalniczki przynajmniej zdążyli do szpitala. Tamten od załomka też zdążył, ale chomik podobno próbował się wydostać i przegryzł ściankę jelita, a ponieważ gość był zbyt zażenowany, by zgłosić się do szpitala od razu, zrobił to dopiero gdy poszło ogólne zakażenie, i niestety podzielił los chomika.
W ogóle lekarze mówią, że takie sytuacje są na tyle krępujące dla pacjentów, że zwykle zgłaszają się oni bardzo późno i/lub opowiadają niestworzone historie, jak to, że ktoś upadł odbytem na sterczącego pionowo pilota (czy cokolwiek innego).