wpk pisze: 17 lis 2020, 16:49...No chyba, że non stop chodzi się wyłącznie w otoczeniu hordy ochroniarzy - niczym pewien osobnik, i ta horda jeszcze bardziej pomaga mu zakłócać percepcję...
I przy okazji swoją, bo sami też przeca pracujom w słuchawkach.
PS Gawuś wróci. Terez pewnie szykuje się do Iron Mana albo kręci coś dla Netflixa więc nie ma czasu.
Well, ja mam uczucia ambiwalentne.
Zawsze myślałem, że fajnie było - dowalał się do mnie co chwilę, a ja odbijałem to iskrochłonnym puklerzem, sądząc, że to żarty.
Jednak okazało się, że to nie żadne żarty, lecz konkretna fiksacja na moim punkcie.
Czemu, nie wiem, i do winy się nie poczuwam.
Ja, z boku stojąc, jakoś nie zauważyłam, że coś się kroi. Winy żadnej tym bardziej. Zawsze widziałam jeno żarty i przekomarzanie.
Internet jednak mrok niedopowiedzeń spowija... (mowy ciała nie sposób ocenić, tonu głosu itp.)
Ja z paczkomatami miałem w sumie dwie przygody. Z czego jedna tylko potencjalnie. Kiedyś dostałem emila, ale już nie SMSa, że mam odbioru paczkę, ale gdzieś w Małopolsce. Prawdopodobnie namieszał sklep w którym zarówno ja, jak i adresat z Małopolski robiliśmy zakupy.
Drugą wywołałem sam. Mam kilkadziesiąt metrów od siebie dwa paczkomaty. Przy jakichś zakupach zaznaczyłem ten drugi. Dostałem info do apki, że paczka dostarczona. Podbijam pod paczkomat, otwieram zdalnie skrytkę i nic się nie otwiera. Ponawiam próbę, nic, kolejna, nic. Dzwonię do obsługi, odebrali od razu i tłumaczę. Jednak coś w trakcie rozmowy mi zaświtało i spojrzałem na ten drugi paczkomat, a tam jedna skrytka na oścież otwarta. Przeprosiłem obsługę, za trucie i odebrałem z drugiego paczkomatu. Zatem ta lokalizacja po GPSie mało precyzyjna jest.
A i jeszcze niedawno miałem dziwną sprawę. Odebrałem paczkę, przepakowywałam jej zawartość pod paczkomatem i nagle jedna ze skrytek się otwiera, a w środku paczka. Po kilkudziesięciu sekundach nadal nikogo nie ma przy skrytce. Spojrzałem na drugi paczkomat, bo może ktoś tak jak ja pomylił paczkomaty, ale tam nikt nie stoi. Zamknąłem skrytkę, przepakowałem co moje i poszedłem.
Heh, też tak miałam, że z uporem maniaka atakowałam zły paczkomat. A jak się wściekałam, do dzisiaj oblewam się rumieńcem na to wspomnienie. Można by było śmiało na yt dać z hasłem - baba z lublina walczy z paczkomatem
Kojarzycie może aferę z tym zdjęciem? Autorem jest Bartłomiej Jurecki. Strzelił fotkę przypadkowej Pannie Młodej, która akurat miała sesję w górach. Później internauci pomogli i namierzyli Panią. I tu się zaczyna zonk i batalia bo ekipa ta co robiła jej sesję jest zła za to, że koleś ukradł show. Zarzucają go tekstami w stylu, że przecież to ich aranżacja była itp. Ktoś fajnie napisał, jaka aranażacja? Góry poprzestawiał albo dym puścił. Po prostu zrobił zdjęcie z daleka (jak sam pisał) przypadkowo. Zazdrośni są to prawda ale ciekawe czy mogą coś mu zrobić w sensie prawnym.