Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24311

Post autor: puch24 »

Nie wiem, czy ma, i wątpię, by ktoś je czytał, a tym bardziej coś z tym zrobił.

Dodano po 1 minucie 29 strzałach znikąd:
Gdy na początku pytałem, czy mogę im emailem wysłać skan skierowania, powiedzieli, że nie, że muszę przynieść osobiście albo wysłać poleconym.

Dodano po 10 minutach 51 strzałach znikąd:
W okienku zasiadła druga pani i na dwie panie poszło szybciej. Ale prawie godzinę stałem w kolejce. Uff, załatwione, TC w sobotę.

Dodano po 38 minutach 9 strzałach znikąd:
Ale jak będzie wynik, będę musiał ponownie odstać taką kolejkę (jest zawsze!!!), żeby zapisać się do lekarza na wizytę... telefoniczną. Kurwa.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24312

Post autor: vid3 »

Nie wyobrażasz sobie chyba, że będą specjalnie biegali z Twoim skierowaniem.
Oni tam są zajęci odbieraniem telefonów.

Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24313

Post autor: wpk »

PIS robi, co może, by zdeklasować "Rejs" i "Misia".
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24314

Post autor: puch24 »

Tak, wiem.
Zresztą przekonałem się, że nie pobiegliby, bo odbiór skierowania trzeba osobiście pokwitować w zeszycie za okazaniem dowodu osobistego...

No i będę musiał tam iść raz jeszcze, żeby umówić się na wizytę telefoniczną. Kurwa.
Dlaczego? Dlaczego nie mogę umówić się telefonicznie na wizytę telefoniczną? Ano, z prostego powodu: bo razem ze skierowaniem dostałem od doktora karteczkę, która uprawnia mnie do szybszego umówienia wizyty ("z wynikiem"). Przez telefon, jeśli już odczekam to, że jestem 32 czy 64 w kolejce, nie będę mógł pokazać karteczki, i zapiszą mnie na listopad...

Dodano po 44 strzałach znikąd:
wpk pisze: 25 sty 2021, 15:25 PIS robi, co może, by zdeklasować "Rejs" i "Misia".
Prowda, samo prowda i świnto prowda.

Niestety nie gówno prowda.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24315

Post autor: vid3 »

A co z E-skierowaniami?
Też trzeba w zeszycie kwitować?
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24316

Post autor: zdyboo »

Tak, kwalifikowanym podpisem elektronicznym.
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24317

Post autor: puch24 »

Zupełnie możliwe.

Uwierzę we wszystko, co jest pozbawione sensu.

Rzeczy sensowne są u nas dość niewiarygodne.
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24318

Post autor: zdyboo »

Dla mnie to najczęściej wynika z "mentalności ciecia" jak ja to nazywam. Dać ludziom minimalną ilość władzy to upaja się nią jakby rządzili światem. Mimo, że ta władza jest często minimalna, coś jak Stanisław Anioł w "Alternatywy 4".
Najdłuższe kolejki w jakich przyszło mi stać to lotniska. Przy czym w większości lotnisk kolejki są złem koniecznym i wszystko jest robione aby je rozładować, ale nie wszędzie. Lotnisko im. Charlesa de Gaulla w Paryżu. Jak leciałem do Seulu, to mimo lotów łączonych, musiałem jeszcze raz przejść kontrole w Paryżu. Kolejka długa, nie widać, żeby się coś ruszało. Mam jednak 4,5 godziny, powinienem zdążyć. Po jakiejś godzinie, pani z obsługi coś tam krzyczy po francusku i tylko francusku. No ale widzę, że ludzie idą, pokazują jej okładkę paszportu i przechodzą do bramki bez kolejki. To ja też, najwyżej wrócę w to samo miejsce kolejki. Okazało się, że to po francusku to było, że otworzyli bramkę specjalnie dla obywateli UE. Oczywiście wszyscy w UE mówią tylko po francusku.
Druga sytuacja to Wrocław, wracam z Irlandii, czyli będzie kontrola dokumentów bo spoza strefy Schengen przylatuję. Nawet dobrą pozycję starową w samolocie miałem, bo siedziałem w ostatnim rzędzie i walizkę miałem nad głową. Ale niestety dupa, bo tuż przed moim samolotem wylądował z Gatwick, zatem 200 luda do sprawdzenia. Kolejne 200 z mojego, za kilka minut kolejne 200 z Wysp Kanaryjskich. A to wszystko sprawdza dwóch funkcjonariuszy Straży Granicznej. Po pół godzinie się zlitowali i przyszło jeszcze dwóch, a potem jeszcze dwóch i jakoś poszło, ale godzinę tam stałem. Co ciekawe taka sama kontrola jest w Dublinie, tylko ludzi więcej, bo każdego sprawdzają i tam nie stałem nigdy dłużej niż kilka minut.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24319

Post autor: wpk »

No i po huj się pchać w obcy mordor?
Przecież swojski mamy lepszy.
Awatar użytkownika
danz1ger
Posty: 5966
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#24320

Post autor: danz1ger »

Ciekawe, kiedy ten Titanic - czytaj PRL bis, przypierdoli w górę lodową.
Shoot First, Ask Questions Later.
ODPOWIEDZ