Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Dla mnie gavin to po prostu piękna postać. Mądra. Nie skojarzyłem akurat z legendą o której wspomina Owi, mnie do niego pasuje krótki, pozytywny opis kruka z wywiadu dla Metal Hammer(lata 90 się mi wydaje), którego autorem jest wokalista zespołu Immortal: "On widzi wszystko gdy w mroźne wzlatuje dni. On jest okiem Boga Północy...". Gavę, na zawsze w moim sercu. Toast za Twoje zdrowie. Oczywiście Araratem (na razie nie mam, ale obiecuję, że kupię jak będzie w promie).
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Czyli czekamy, aż toast będzie w promocji, bo wtedy gavin będzie mógł rzec "I'll be cashback".
PS Margo, czy z w/w powodów oraz okazji naklepania 2000 postów nie chciałabyś zmiany rangi na "Morgana"?
PS Margo, czy z w/w powodów oraz okazji naklepania 2000 postów nie chciałabyś zmiany rangi na "Morgana"?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Omajgasz ale jestem produkywna w tworzeniu bezsensu. Prawdziwa Sultanka bez cnie WO?
Może być
Mogę też zniknąć i wtedy Wasze sloneczko powróci. I będzie jak za dawnych lat
Może być
Mogę też zniknąć i wtedy Wasze sloneczko powróci. I będzie jak za dawnych lat

- danz1ger
- Posty: 5965
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ten Omajgasz to brat bliźniak Gilgamesza?
Shoot First, Ask Questions Later.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Gilgamesz? A, to ten sumeryjski instruktor łaskotania...
Margo, lubisz gilganie?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Sebastian sam zrezygnował, zmęczony ciągłym nagabywaniem Gosi przez Woytka o zdjęcia bez ubrania.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Może z zazdrości? Bo tako byli piekno paro... 









Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wątpię, bo mnie też już nieco mierziło owo napalenie Woytka, ale widać mam nieco wyższy próg tolerancji.