Things

zdjęcia i o zdjęciach - bez dogmatu
ODPOWIEDZ
puch24

Re: Things

#631

Post autor: puch24 »

To prawda. Ale ja bym je sprofanował i przywrócił do europejskości. Bo wersja amerykańska jest dla mnie profanacją. :-(

Dodano po 3 minutach 41 sekundach:
Ale swego czasu i tak wymuszono na Mercedesie wahliwe zamocowanie tej gwiazdy ze względów bezpieczeństwa dla pieszych. Teraz już chyba byłoby to nie do pomyślenia. Nie dostałyby homologacji.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Things

#632

Post autor: wpk »

Maciek, mnie aż tak to nie razi, szczególnie, że - hamerykańskie czy nie - to wciąż nasi rówieśnicy. ;)
A w słonecznej Kalifornii zachowało się ich znacznie więcej niż w mokrej i słonej Europie...
Ligo

Re: Things

#633

Post autor: Ligo »

wpk pisze:egzemplarz stoi na jakimś warsztatowo-kolekcjonerskim placu i zbyt jest odpicowany, by tak ważnego szczegółu brakowało przez niedbalstwo.
To nie jest szczegół, tylko najważniejsza część Mercedesa.
Po doświadczeniach z najróżniejszymi pojazdami mogę stwierdzić stanowczo: bez gwiazdy nie ma jazdy. :-)

Puchu - z tym Citroenem coś mi się nie klei. Bo jeśli zaprzestano sprzedaż, to znaczy że wcześniej sprzedawany był, co za tym idzie homologację również posiadał, niezależnie od zderzaków.
Chory

Re: Things

#634

Post autor: Chory »

A amierykańce rdzewieją u nas. Do tego w koronie cierniowej.

Obrazek
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Things

#635

Post autor: Owain »

Mogę wkleić raz jeszcze, choć było?:) Tak w nawiązaniu :P

Obrazek
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Things

#636

Post autor: puch24 »

eLigo,
Powtarzam tylko to, co gdzieś zasłyszałem. Poza tym, pamiętaj, że pod koniec lat 60-tych i w latach 70-tych amerykańskie przepisy dotyczące dopuszczenia pojazdów do ruchu, rejestracji, itd., w związku z wymogami bezpieczeństwa i dymienia, zmieniały się dość dynamicznie i wielokrotnie. Właśnie zmiany tych przepisów wyrugowały licznych producentów europejskich z rynku USA. Samochody albo nie mogły spełnić tych przepisów, albo wymagały istotnych zmian, i producenci uznali, że im się to nie opłaca. Citroeny DS i SM były sprzedawane w USA, i przestali je tam sprzedawać zanim jeszcze zakończono produkcję. A potem już w ogóle nie próbowali.

Dodano po 1 minucie 13 sekundach:
Qwain,

Słuszny koniec dla amerykańskiego auta. Nie cierpię ich! :-D
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Things

#637

Post autor: wpk »

O perypetiach z importem z Europy to nawet w Rain Manie było...
nordenvind

Re: Things

#638

Post autor: nordenvind »

Wracając do 300sel, ślepia ma przepiękne...
Właściciel chyba odnawia je sam. Przedtem widziałem stareńkie Volvo, chyba z dwie sztuki.
Obok ma warsztacik prostowania felg z wulkanizacją.
Kolega kiedyś sprowadził z USA w pięknym stanie 280 SLC, właściwie tylko do poprawek kosmetycznych.
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2017, 20:40 przez nordenvind, łącznie zmieniany 1 raz.
Ligo

Re: Things

#639

Post autor: Ligo »

puch24 pisze:Słuszny koniec dla amerykańskiego auta. Nie cierpię ich! :-D
Dlaczego?
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9542
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Things

#640

Post autor: rbit9n »

nordenvind pisze:Dzisiaj pospołu z wpk chyba na dyżurze tutaj, albo w czynie społecznym...
w czyśćcu społecznym.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
ODPOWIEDZ