Rowerowe dyr-dymały
Re: Rowerowe dyr-dymały
1x sux!
Re: Rowerowe dyr-dymały
1x rulez jak A7 mk. I o ile nie bardziej.
- danz1ger
- Posty: 5966
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Rowerowe dyr-dymały
Już te 4:1 by mnie zabiło. Moje nogi były dobre do długich marszów pod górę i na dół ale na rower czegoś za słabe.zdyboo pisze: ↑17 kwie 2021, 20:21 Gówno prawda z tym 4:1. Szosowcy z takim lekkim przełożeniem zakręciliby się na śmierć. Oni w okolicach 5:1 mają.
Ja długo jeździłem z zębatką 34T z przodu i w zasadzie zmieniłem dopiero jak rower ten przestał służyć do jazdy po górach. Teraz mam 38T i po plaskatym Wro i w sumie nawet okolicy jest OK. W gruzie mam 40T i też jest OK, ale jeszcze w górach nie byłem. W MTB miałem 32T i zmieniłem na 30T, bo w górach było za twardo.
36T nigdy nie miałem, ale wydaje mi się całkiem sensowną zębatką. Zwłaszcza dla kogoś kto nie jeździ obłożnie dużo. Zresztą jak Ci zacznie brakować przełożenia, zawsze możesz wymienić zębatkę na inną.
Bogusław, są już kasety zaczynające się od 9 zębów. Nie wiem ile czasu taka zębatka wytrzyma, ale są.
Shoot First, Ask Questions Later.
Re: Rowerowe dyr-dymały
Podczas chodzenia/biegania używa się innych mięśni niż podczas chodzenia. Kilka lat temu dałem się namówić na tygodniowy wyjazd w Tatry słowackie. Po dwóch dniach łażenia miałem takie zakwasy, że ledwo byłem w stanie zejść po schodach w pensjonacie.
Ja jednak wyznaje filozofię: "po co chodzić jak można jeździć" i jeszcze: "jeżeli dobrze widać z dołu, to nie ma po co pchać się na górę".
Dodano po 5 minutach 8 strzałach znikąd:
Przepraszam.
Ja jednak wyznaje filozofię: "po co chodzić jak można jeździć" i jeszcze: "jeżeli dobrze widać z dołu, to nie ma po co pchać się na górę".
Dodano po 5 minutach 8 strzałach znikąd:
powinno być: jeżdżenia.
Przepraszam.
- danz1ger
- Posty: 5966
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Rowerowe dyr-dymały
"powinno być: jeżdżenia.
Przepraszam."
Spoko, automatyczna korekta w glacy zadziałała prawidłowo i drugie "chodzenia" przeczytałem "jeżdżenia". Bez dodatku nawet bym nie zauważył.
Przepraszam."
Spoko, automatyczna korekta w glacy zadziałała prawidłowo i drugie "chodzenia" przeczytałem "jeżdżenia". Bez dodatku nawet bym nie zauważył.

Shoot First, Ask Questions Later.
Re: Rowerowe dyr-dymały
Gavę żarty sobie stroi. Sam ma singlusia 1x1 i przeca chwali. Ja tylko stwierdziłem fakt, że nie jestem naumiany aż tak szybko kręcić. Ale pewnie można to z czasem wytrenować. Za to dziś w lesie zrobiłem 40km i jestem zadowolony. Na podjazdach bajka, bardzie zwrotny i kiera lepsza na korzenie i kamienie. Nawet mi się udało dobić do 40km/h (no bez jednego), ale chyba za bardzo strachliwy jestem, bo droga nierówna i kamienia strzelają spod opon to się bez tego kaska co zdyboo polecił nie czułem zbyt pewnie 

- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
Ch4rdkor.
- danz1ger
- Posty: 5966
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
Pojechałem dziś po ojca i zawiozłem go na cmentarz w nadziei, że zaprojektuje nagrobek swej byłej żonie.
Po drodze wyprzedałem/wymijałem ładnych kliku rowelersów w pedalskich strojach - jedne były czarne, inne seledynowe.
Po drodze wyprzedałem/wymijałem ładnych kliku rowelersów w pedalskich strojach - jedne były czarne, inne seledynowe.
- danz1ger
- Posty: 5966
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk