Rowerowe dyr-dymały

off-duty
ODPOWIEDZ
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1421

Post autor: gavin »

Pojeździłem trochę na moim mtb i powiem, że kurła jezdzi to jak cukiereczek. No sama przyjemność. Manety, naped, hamulce. Jestem in love.
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1422

Post autor: gavin »

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
no_gravity_Carlos
Posty: 4501
Rejestracja: 06.2019

Rowerowe dyr-dymały

#1423

Post autor: no_gravity_Carlos »

czemu kierownica z tylu? i nie widze owijek na oponach
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1424

Post autor: wpk »

I wachlarzy brak.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1425

Post autor: vid3 »

miejska hulajnoga ekologiczna
Obrazek
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1426

Post autor: gavin »

Hulajnuszka -> Segway killer.
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1427

Post autor: zdyboo »

Porównując ceny oraz wygodę użytkowania nie mogło być inaczej.
Swoją drogą są elektryczne UTO, które mogą się rozbujać do 80 km/h. Jak widzę kolesia na takim czymś ubranego jak na zawody DH, to już wiem, że sprzęt ma moc.
cz4rnuch

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1428

Post autor: cz4rnuch »

Już niedługo ciorny z Rokusiem tak bedo:

gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1429

Post autor: gavin »

w lipcu dziecki pojado na wakacje i mam plan pojechać na roweryku w góry, jakieś pomysły dla 40 lat minęło jak jeden dzień na trasę w Beskidach?
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1430

Post autor: zdyboo »

Marcin, z piesełem na rowerze trzeba uważać, bo łatwo go zagonić do upadłego.
Kolega mój co łazi po górach to pieseła nie zabiera w trasy dłuższe niż ok. 30 km. I to mimo tego, że pies nie lata mu jak opętany wokół, tylko zawsze gdzieś w pobliżu. Jak ma do przejścia więcej niż 40 km, to bez psa, bo zagoniłby go na śmierć.

Sebastian, Beskidy na rower to kiepski pomysł, zwłaszcza na pierwszy raz. Raz byłem w okolicach Szczyrku czyli chyba Beskid Śląski akurat i było średnio. W Beskidach dominuje typowa rąbanka na szlakach, znaczy kamole jak telewizory. Do tego nachylenia potrafią być naprawdę strome. Może jestem rozpieszczony przez Sudety, ale nawet jak czasem spotykam na szlakach ludków z Twoich stron to przyznają, że u nas lepiej.
Wbijaj w Sudety, ja po 10 lipca już zamierzam wrócić na MTB, zatem możemy jakąś fajną trasę pyknąć, portfolio u mnie odpowiednio zasobne. Zastanów się tylko czy chcesz umrzeć już na trasie, czy dwa dni później od zakwasów.
ODPOWIEDZ