
Rowerowe dyr-dymały
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
Kurczę feler, chyba jednak nigdzie jutro nie pojadę, bo po planowaniu wyszło mnie prawie 70km, a już jestem napsierdolony więc pewnie jutro do południa bede konał. Modlę się tylko, żeby jutro nie obudzić się z nowym obiektywem.
Dodano po 35 strzałach znikąd:
Dodano po 2 minutach 31 strzałach znikąd:
Jednak jest dłuższy czas na edycję. Kiedyś mi by to nie wyszło a dziś edytowałem ze 3 razy. A może i nie, chui wie.
Dodano po 35 strzałach znikąd:
Najbliższe jezioro mam...w sumie nie wiem gdzie.
Dodano po 2 minutach 31 strzałach znikąd:
Jednak jest dłuższy czas na edycję. Kiedyś mi by to nie wyszło a dziś edytowałem ze 3 razy. A może i nie, chui wie.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
Nieboszczykowi nordowi to powiedz. 

Re: Rowerowe dyr-dymały
Sebastian, Brooks C17 mi pasuje. Mogę nawet bez pampersa jeździć, ale raczej tak do 30 km. Chyba, że jednorazowo to i pewnie z 50 łyknę.
Używam też C13 o szerokości 145 mm i też są spoko, ale nie zaryzykowałbym dłuższego dystansu bez pampersa.
Marcin, ja używam w trzech rowerach koszyków SKS Topcage. Mieści bez problemu butlkę wina czy nawet 1,5 l PETa.

Tu akurat z litrowym, rumuńskim piwem. Butelka miała średnicę półtoralitrówki tylko była niższa. Polecam, najstarsze koszyki mam już bardzo długo i nic złego się z nimi nie dzieje.
Ja w sobotę jadąc od 7.20 do 13 wypiłem dwa bidony 0,62 l, miękką butelkę 0,75 l, dwie puszki pepsi 0,2 l, dwa piwa duże i jedno małe 0,3 l. Zatem nie tak dużo jak na 100 km w temperaturze do 35 stopni. Mój rekord to 9 litrów płynów w trakcie dnia. Nie było jakoś specjalnie gorąco, bo poniżej 30 stopni, ale było straszliwie duszno tego dnia. Musieliśmy zmodyfikować trasę, żeby uwzględnić zakupy wody.
Używam też C13 o szerokości 145 mm i też są spoko, ale nie zaryzykowałbym dłuższego dystansu bez pampersa.
Marcin, ja używam w trzech rowerach koszyków SKS Topcage. Mieści bez problemu butlkę wina czy nawet 1,5 l PETa.

Tu akurat z litrowym, rumuńskim piwem. Butelka miała średnicę półtoralitrówki tylko była niższa. Polecam, najstarsze koszyki mam już bardzo długo i nic złego się z nimi nie dzieje.
Ja w sobotę jadąc od 7.20 do 13 wypiłem dwa bidony 0,62 l, miękką butelkę 0,75 l, dwie puszki pepsi 0,2 l, dwa piwa duże i jedno małe 0,3 l. Zatem nie tak dużo jak na 100 km w temperaturze do 35 stopni. Mój rekord to 9 litrów płynów w trakcie dnia. Nie było jakoś specjalnie gorąco, bo poniżej 30 stopni, ale było straszliwie duszno tego dnia. Musieliśmy zmodyfikować trasę, żeby uwzględnić zakupy wody.
Re: Rowerowe dyr-dymały
Wupsie, Nordu jest fajnym herbatnikiem. Akurat jego wizję kwestii edycji popieram w 100% bo sam jestem roztrzepany i niestety mam problemy ze słowem pisanym więc muszę sam siebie po kilka razy poprawiać. Taka przypadłość. To serio nie jest trollowanie. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją 

- danz1ger
- Posty: 5964
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Rowerowe dyr-dymały
W pełnym edytorze jest podgląd. Czasem warto podglądnąć przed wysłaniem.
Shoot First, Ask Questions Later.
Re: Rowerowe dyr-dymały
Szkoda, że wcześniej nie zapytałem, ale przełożę sobie to gawno do drugiego roweryka i zakupię tego co używasz. O ile mniejsze pojemności typu 0,7L też utrzyma. A co do siodełek to o dziwo szybko się przyzwyczaiłem jakoś. Może mam mały zad, ale dziś już jakoś nie odczuwałem trudów podóży. Widocznie miałem niewytrenowany. W lipcu Ankę odwiedza kolega gey to może jeszcze lepij wytrenuję.zdyboo pisze: ↑20 cze 2021, 23:05...Marcin, ja używam w trzech rowerach koszyków SKS Topcage. Mieści bez problemu butlkę wina czy nawet 1,5 l PETa...
PS Może i niezbyt śmieszne, ale jestem pewny, że Krzysiu by się nie obraził.
Dodano po 54 strzałach znikąd:
Trzeba zrozumieć, że nie każdu musk jest przystosowany do uprzedniego przeglądania.
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
Ja do swojego koszyka (przy rowerze) wczoraj na targu włożyłem 2 kilo truskawek, kilogram czereśni, cztery cebule i butelkę wody lekko gazowanej.
Re: Rowerowe dyr-dymały
Je ne tem wierzę pas.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
Marcin, najwidoczniej faktycznie nie rozumiem czyli jestem ułomny, skoro bardzo często w trakcie pisania odpowiedzi na przeczytany post okazywało się, że w tym poście jest zupełnie inna treść.
Nie chodziło bynajmniej o literówki, tylko o rżnięcie głupa.
Tomku, oprócz zwykłej na wszelki wypadek zawsze trzeba mieć ze sobą też wodę w proszku.
Nie chodziło bynajmniej o literówki, tylko o rżnięcie głupa.
Tomku, oprócz zwykłej na wszelki wypadek zawsze trzeba mieć ze sobą też wodę w proszku.