Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

[wpk]

Fajnych masz kumpli.

[rbit9n]

Mniam. Lubię mleko od zawsze. W Amerykach, latem jak było gorąco, na śniadanie czy lunch literek, zimnego, prosto z lodówki.

Dodano po 48 strzałach znikąd:
Ribi morskie takżesamo.

Dodano po 49 strzałach znikąd:
Smażone.

morska ryba z mlekiem? fiu, fiu.

[danz1ger]

Ryb mlekiem nie popijam, ale śliwki czy ogórki kiszone mi się zdarzyło bez żadnych konsekwencji.

[wpk]

Może masz cztery żołądki jak krowa? Badałeś się na tę okoliczność?

[gavin]

Żeby nie cierpieć w tt, wstawię:

[poor]

[ycp]

Dla mnie najlepszym substytutem mleka jest Guiness.
Nie wiem dlaczego, ale działa.

[zdyboo]

Ale, że jak. Płatki na Guinnessie? Kakao na Guinnessie?

[ycp]

No tak.
Pijąc Guinnessa , patrzę jak żona je płatki z owocami.
I jakoś się dogadujemy.
A na marginesie - kudos dla Kellogga. Zamiast resztki z produkcji płatków przeznaczać na paszę, zaczęli z nich robić piwo.
I to jest, mym zdaniem, dobry kierunek. Może wkrótce większość zboża skierują w ten kanał, zamiast je zamieniać w ptasie żarcie.

[cichykot]

oooo
popieram