W Zamościu niby dramat z paliwem, wprowadzili limit po 20 litrów, w Biłgoraju ponoć nie ma paliwa. Może plotki, może nie. Ludzie też do bankomatów stoją. No cóż, myślę, że efekt paniki, bo prości ludzie mają prawo nie rozumieć że w PL raczej nie powinno być... zresztą, ja też nie wiem. Może Włodymir Włodymirowicz ma nieoperacyjnego raka i chce odejść z przytupem i wśród petard.
To byłby happyendowy scenariusz.
Tymczasem docierają do mnie informacje, że od północy będzie problem z paliwem.
Mam nadzieję, że to fake - efekt paniki, ale już wcześniej zatankowałem do pełna i tak też zaleciłem załodze.
Kurwa, dzieje się.
Chyba za późno. Pewnie zaraz i kanistrów zabraknie, a kolejka jaką widzę do Orlenu na Podkarpackiej jest już tak zajebista, że albo pierwszy efekt paniki minie, albo będę miał wakacje w Zamościu ;p
Zasada potrójnego przeczenia wymyślona i zwerbalizowana przez Wawrzyńca Kowalczyka gdy jeszcze pacholęciem był:
- "To nie takie nie wcale nieśmieszne!"