Wołacz. O!

[wpk]

A ja gupi żem pomyślał, że na kubański.

[rbit9n]

na kubański byłby zawinięty w liść tytoniu.

[wpk]

Aliści raczej ukrzyżowany, bo jak Kuba bogu, tak bóg Kubie.

[rbit9n]

a on wtedy dylu, dylu na badylu.

[poor]

[wpk]

Bransoleta robi wrażenie.

[danz1ger]

Dzisiaj wołacz w wersji O! K...aaaa! Dzisiaj, wychodzac za zwierzęciem na spacer, podnoszę leżącą na stole Minoltę AF Tele (taki automatyczny pstrykacz, co da się lubić) a tu nagle baterie wypadają na stół?! Patrzę a klapka od battery compartment leży także samo obok. Oglądam oną i widać ułamały się dwa pipki służące jako zawias. Wypstrykane miałem 32 klatki, więc zwinąłem film do kasety. W domu przygotowałem zupy do wołania SSD: 22+22, 20 sek wywracania na początku i w połowie. I po 22ch minutach zamiast zabełtać jeszcze raz i zostawić na następne 22 min , wylałem zupę, i żeby było ciekawie zalałem roztworem octu, i O1 Rwa! Ale czego się nie robi dla nauki. Przepłukałem wodą lekko i ponownie zalałem wywoływaczem. A dalej to już normalnie.

Dodano po 2 minutach 42 strzałach znikąd:
Przed chwilą powiesiłem "dzieło", po płukaniu, w łazience. Tak na pierwszy rzut oka jakby lekko przydymiony, ale skaner chyba da radę.

[wpk]

Zóh!

[danz1ger]

Poskanowałem onego w VueScanie i parę klatek powtórzyłem w Scan Elite 5400 II. Scan Elite wypluwa ostrzejsze zdjęcia, ale że już trochę późno, a raczej mocno wcześnie, to dokończę jak się wyśpię.

[vid3]

Nauka będzie wdzięczna.