Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2401

Post autor: puch24 »

W tej chwili polskie władze usilnie i nachalnie wiążą politykę z religią, na co nie mam w sobie zgody. To oni to ze sobą powiązali nierozerwalnie, nie ja. Dlatego każda dyskusja o polityce w Polsce w chwili obecnej musi zboczyć na religię, siłą rzeczy.
Ku mojemu wielkiemu zniesmaczeniu.
Czyjeś odmienne poglądy polityczne mogę uznać. Nie zgodzę się z nimi, ale uznam.
Włażenia, wpychania się z czyjąś religią w MOJE życie nie zaakceptuję. A to, niestety, teraz dzieje się w Polsce. :-(
Chory

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2402

Post autor: Chory »

Moja matka skończyła historię sztuki na KULu. Nie przypominam sobie, żeby jej praca jako kustosza muzeum i komisarza wielu wystaw sprowadzała sie do wygniatania klęczników w kościele.

Ps. To odnośnie do: "...tylko o to, że tam twierdzą, że wiara jest metodą naukową, metodą badawczą. No sorry..."
Ligo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2403

Post autor: Ligo »

puch24 pisze:Czyjeś odmienne poglądy polityczne mogę uznać. Nie zgodzę się z nimi, ale uznam.
Oczywiście. Ja także. Zresztą już pisałem tu wcześniej, że nigdy nie przyszłoby mi do głowy obrzucanie się błotem tylko z powodu odmiennych poglądów.

Rozumiem też niechęć do ingerencji religii w życie osobiste i też tego nie akceptuję. U mnie nie mam z tym najmniejszego problemu, ale w Polsce przecież zawsze można powiedzieć "Dziękuję, do widzenia" zarówno Świadkom Jehowy, jak i proboszczowi po kolędzie. Do kościoła nie ma obowiązku chodzić, więc uważam że problem teź jest przesadzony.
Ligo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2404

Post autor: Ligo »

I jeszcze to:
puch24 pisze:Ten prefesur ma trochę racji, ale jego afiliacja przy KULu
Puchu - mówiłem, że piórka są nieistotne. Ważne co kto robi, a nie skąd jest.
Zwróciłeś uwagę, że profesor jest z KUL-u, więc Cię odrzuciło. W innym przypadku na pewno przeczytałbyś tekst uważnie, a nie po łebkach, albo wcale. No nie? ;-)
Ten profesor jest filozofem. Ja znam się na filozofii, jak świnia na gwiazdach, ale akurat tutaj jest wszystko opisane bardzo przystępnie i gość po prostu mówi, jak jest.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 39040
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2405

Post autor: wpk »

Kurde. Gdzie jest Metha? Ona jedna potrafi pogodzić naukę z religią. Lena! Lena!
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2406

Post autor: cz4rnuch »

Jest (lub był) jeszcze JPII ze swoim "Fides et Ratio". A to, że się tak Państwo podniecacie tym politycznym teatrzykiem, w dodatku słabo zagranym, to się bardzo dziwię. Przecież to tylko ambitne beztalencia, wymieniające się przy wodopoju. Jedynym rozsądnym wyjściem jest anarchia (lub zamieszkanie w lesie jak to zrobiły dwa bardzo fajne pijaczki z moich okolic), ale na to większość z nas nie ma jaj, bo jest za wygodna :(
Chory

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2407

Post autor: Chory »

Spałem tylko 3 godziny, toć ten teatrzyk bije "House Of Cards" na głowę, w dodatku dzieje się naprawdę. No ubaw po pachy.
Choć do lasu, przyznać muszę, ciągnie mnie jak cholera.
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2408

Post autor: cz4rnuch »

To ja już wolę (od tego teatrzyku) "W kamiennym kręgu" albo przelecieć podłogę na mokro.
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2409

Post autor: nordenvind »

Ligo pisze:
nordenvind pisze:Przeczytałem również tego gościa, on jest ...po prostu słaby...
Jak masz coś lepszego, to nie krępuj się, dawaj. Chętnie zapoznam się z innym punktem widzenia.
hmmm.... no... ja proponuje jak zwykle bardzo niedocenianą przyzwoitość, nie chcę dzielić ludzi na katolików, socjalistów, pedałów i kogo tam jeszcze...
Chory

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2410

Post autor: Chory »

Ja dzielę, bo to nieunknione, ale można być przyzwoitym człowiekiem niezależnie do której grupy się przynależy. Kurwą też.
ODPOWIEDZ