Szmelcwageny i inne

[cz4rnuch]

Ja to ogólnie nie jestem kozak, nawet przy jednym dresie (choć to chyba zwierzęta stadne). Prawie zawsze ratuję się ucieczką a jak się nie da to próbuję przekupić lub udaję opóźnionego. A tak na wszelki wypadek sam prawie zawsze chodzę w dresach, tak dla niepoznaki.

[wpk]

Nubijski Książę. Podoba mi się. To znacznie lepsze niż Kunta Kinte.

[cz4rnuch]

Prawda. Pięknie napisane. Chyba uczczę to wieczornym książęcym ciemnym.

[wpk]

No tak. Albowiem co ciemne, wieczorem staje się ciemniejsze. Tak mówi Pismo.

[rbit9n]

uznałem, że nie ma co ryzykować. jeszcze ktoś gotów zadzwonić do nigdy więcej. to apropo Nubijczyka.

[Owain]

Ale o co chodzi?

[wpk]

O Nubijczyka przecież, ale tylko pozornie.

Bo Pietrek jest niepokojem,
Nie zna dnia, który da się powtórzyć.

[Ligo]

Tu niestety ludzie w zasadzie mają w dupie zakaz rozmowy przez komórkę trzymaną w ręku... I nawet nowe fabrycznie montowane radia nie zawsze to mają. Szkoda.

U mnie też mają w dupie, zresztą chyba wszędzie. Dlatego myślę, że radio z BT pozwalające na sparowanie telefonu powinno być obowiązkowo i fabrycznie montowane w każdym samochodzie.

[wpk]

Można też używać słuchawek, które są dodawane do telefonu, ale komu się chce? Nierzadko widzę ludzi w samochodach na 100% wyposażonych w instalację BT, jednak trzymających telefon przy uchu. No bo po co zaprzątać sobie głowę jakimś parowaniem? To czynność męcząca fizycznie i wymagająca zaangażowania intelektu, a dla jazdy całkiem zbędna. Bo np. nie uruchomisz silnika - nie pojedziesz, nie wrzucisz biegu - nie pojedziesz, nie zatankujesz - nie pojedziesz, ale nie sparujesz - pojedziesz.

[cz4rnuch]

Mój ulubiony kawałek od Szybkich Bananów. Tu także pasuje.