Szmelcwageny i inne

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9542
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Szmelcwageny i inne

#161

Post autor: rbit9n »

podręcznik użytkownika syreny?
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#162

Post autor: puch24 »

:-D :-D :-D

Zdaje się, że tak. Nie słyszałem o syreniarzu, któremu udałoby się dojechać np. z Łodzi nad morze bez napraw po drodze. :-P
Metanoia

Re: Szmelcwageny i inne

#163

Post autor: Metanoia »

Służę uprzejmie

Obrazek
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#164

Post autor: puch24 »

Słynny Zdzisław Glinka. Mam jego Jeżdżę samochodem Syrena, po stryju, który miał 103... :-(
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9542
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Szmelcwageny i inne

#165

Post autor: rbit9n »

podobno każdy syreniarz miał drugą syrenkę w bagażniku
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#166

Post autor: wpk »

To jeszcze nic. Maluchy to w bagażniku zapasowy silnik miały fabrycznie.
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#167

Post autor: puch24 »

I co więcej, to ten zapasowy zwykle pracował... ;-)
Ligo

Re: Szmelcwageny i inne

#168

Post autor: Ligo »

Widziałem kiedyś malucha z silnikiem Yamahy, bodaj 100-konna tysiączka. Jeździło to całkiem fajnie.
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#169

Post autor: puch24 »

Och, ludzie robili różne dziwne patenty z Maluchem. Standardowy silnik można było podkręcić do 45 KM, ale oczywiście kosztem żywotności. Mój mechanik kiedyś ścigał się na 126p, np. na Torze Kielce, i robił takie numery z silnikami.
Ludzie też wsadzali silnik 750 z Fiata 600D lub Zastavy 750, a także 850 i jego wersję 903 z Fiata 850 w różnych wersjach i 127. (to był wyjątkowo długowieczny silnik, bo stosowano go jeszcze w Cinquecento, Seicento i Uno, gdzieś do 2005 roku!)
Podobno Maluch z tym silnikiem stawał się już bardzo niebezpiecznie żwawy.
Mnie 24 KM wystarczały. ;-)
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Szmelcwageny i inne

#170

Post autor: Owain »

Jak mówiono, 126p to najbezpieczniejsze auto. Strefa zgniotu tylko do silnika.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
ODPOWIEDZ