Potrzebujesz używanego amerykana.puch24 pisze:No to ja jestem większy, 186/125/125, i do małych aut się nie mieszczę, a na duże mnie nie stać.
Szmelcwageny i inne
Re: Szmelcwageny i inne
Re: Szmelcwageny i inne
No ale co ja no poradzę, że mi się nie podobują?
Poza tym, u nas w miastach amerykański samochód to naprawdę problem, bo nigdzie się nie mieści.
Poza tym, u nas w miastach amerykański samochód to naprawdę problem, bo nigdzie się nie mieści.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Zatem posłuchaj.Ligo pisze:A propos - właśnie szukam biletu na Marsa.
Bo trzeba.
Re: Szmelcwageny i inne
No to może Ford Pinto, trochę do Pandy podobny?
Re: Szmelcwageny i inne
Masz na myśli samochód-zapałkę z lat 70-tych?
Wiedziałem, że źle mi życzysz...
Wiedziałem, że źle mi życzysz...

Re: Szmelcwageny i inne
Ależ skąd! Nie proponuję przecież Yugo.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Szmelcwageny i inne
A potem tego. Koniecznie.wpk pisze:Zatem posłuchaj.Ligo pisze:A propos - właśnie szukam biletu na Marsa.
Bo trzeba.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Szmelcwageny i inne
Wy to macie chyba jakieś skrzywienie wojenno-katastroficzne...
Re: Szmelcwageny i inne
TEN Ford Pinto? Dziękuję, postoję. I'd rather push my Panda than drive a Pinto. 

Re: Szmelcwageny i inne
Puchu - Ty znowu o łatwopalnych Fordach... Pamiętaj - im większy Ford, tym się gorzej pali.

Wbrew pozorom - nie. W Stanach też jest niezły socjal dla najbiedniejszych - zasiłki, food stamps, z tego co słyszałem dopłaty do mieszkań, albo prawie darmowe ubezpieczenie. Obficie korzystają z tego mieszkańcy dzielnic, w których ulubioną rozrywką jest strzelanie do siebie nawzajem. A za to wszystko płacą niestety średniacy.tomek_jj pisze:a za wszystko płacą głównie ci najbiedniejsi - w USA też.