Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
-
nordenvind
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Źle próbowałeś, jedną ćwiartkę wypijasz, drugą nacierasz się.... 
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Maciek, coś być napisał, jak tam w tej Hameryce, skoro wisisz jakiś czas
Autko daje radę?
Nie mam FB a tam ponoć cuda piszesz i na książkę celujesz. Uchyl no rąbka.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Pewnie już było, ale mam ochotę powtórzyć dowcip, który wywołuje u mnie nieustannie banana na ryju.
Dresik zajeżdża swoją starą, przepaloną BMW pod blok. Wysiada, trzaskając drzwiami. Staje pod blokiem w rozkroku i kiwając się wrzeszczy:
- Zajebali! Zajebali!!!
Ludzie pośpiesznie chowają się w klatkach, okna się zamykają, matki wciągają do mieszkań dzieciaki z balkonów.
- Zajebali!!! ZAJEBALI!!!!
Ostatnie okna się zamykają, nikt nie wychyla nosa. Blady strach.
- ZAJEBALI!!! ZAJEBALI!!!
Otwiera się okno na drugim piętrze. Wychyla się lekko poirytowana dziewczyna:
- Tomek, debilu! Ile razy ci mówiłam?! Nie "zajebali", tylko "Izabela"!!!
Dresik zajeżdża swoją starą, przepaloną BMW pod blok. Wysiada, trzaskając drzwiami. Staje pod blokiem w rozkroku i kiwając się wrzeszczy:
- Zajebali! Zajebali!!!
Ludzie pośpiesznie chowają się w klatkach, okna się zamykają, matki wciągają do mieszkań dzieciaki z balkonów.
- Zajebali!!! ZAJEBALI!!!!
Ostatnie okna się zamykają, nikt nie wychyla nosa. Blady strach.
- ZAJEBALI!!! ZAJEBALI!!!
Otwiera się okno na drugim piętrze. Wychyla się lekko poirytowana dziewczyna:
- Tomek, debilu! Ile razy ci mówiłam?! Nie "zajebali", tylko "Izabela"!!!
Sowy nie są tym, czym się wydają...
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tak, mnie też to bawi, choć ogólne loty nieszczególne.
Ale takie prawdziwe... 
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A ja mam wkurwa strasznego, bo wszystko idzie pod górkę, w każdą stronę. Jak się nie obracam, to dupa z tyłu. 
Od ponad dwóch tygodniu próbuję coś załatwić z firmą z W-wy, i ciągle idzie nie tak. Niestety, to ja jestem petentem i mogę co najwyżej się złościć i zżymać.
Najpierw pani była na urlopie. Potem na urlopie był szef, który był władny podjąć decyzję. Teraz szefostwo przez dwa dni będzie na jakimś szkoleniu. Pani ma służbową komórę, której nie odbiera... Jak w końcu udało mi się do niej dodzwonić, to dostałem 5 czy 6 SMSów z informacją o tym, że odsłuchała moje wiadomości z poczty głosowej, które jej zostawiałem przez 10 dni... No żeż kurwa...
Od ponad dwóch tygodniu próbuję coś załatwić z firmą z W-wy, i ciągle idzie nie tak. Niestety, to ja jestem petentem i mogę co najwyżej się złościć i zżymać.
Najpierw pani była na urlopie. Potem na urlopie był szef, który był władny podjąć decyzję. Teraz szefostwo przez dwa dni będzie na jakimś szkoleniu. Pani ma służbową komórę, której nie odbiera... Jak w końcu udało mi się do niej dodzwonić, to dostałem 5 czy 6 SMSów z informacją o tym, że odsłuchała moje wiadomości z poczty głosowej, które jej zostawiałem przez 10 dni... No żeż kurwa...
-
samek
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Pomidorowa czy olejna?namoamo pisze:
Mnie się już nawet klnąć nie chce. 2 lata podpinam się do kanalizacji.puch24 pisze:... No żeż kurwa...
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Rozumiem.
Mój problem jest w tym, że sprawa jest dla mnie bardzo pilna. A oni mają czas...
Dodano po 1 minucie 42 sekundach:
O, właśnie dostałem potwierdzenie przeczytania emaila, który wczoraj wysyłałem w ogromnym pośpiechu, żeby przyspieszyć bieg sprawy... Ręce opadają.
Mój problem jest w tym, że sprawa jest dla mnie bardzo pilna. A oni mają czas...
Dodano po 1 minucie 42 sekundach:
O, właśnie dostałem potwierdzenie przeczytania emaila, który wczoraj wysyłałem w ogromnym pośpiechu, żeby przyspieszyć bieg sprawy... Ręce opadają.
- wpk
- wpkx
- Posty: 39040
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Szuje! Kanalie! Lewaki! Gdybyś wysłał jakiegoś maila do mnie, to od razu bym Ci potwierdził!
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ty sobie żartujesz, a dla mnie sprawa jest ważna i bardzo nagląca, i siedzę przez to jak na beczce prochu stojącej na kuchence, i tylko czekam aż pierdyknie. Ciśnienie mam chyba 250/200.
Mam ochotę wyjść na ulicę i spuścić wpierdol pierwszej napotkanej osobie żeby sobie ulżyć. Albo wyjebać z okna całe szkło, oprawne w metal i plastik.
