Ale... bo ja nie rozumiem

Chcecie dołączyć wątek "kolejny cholerny/psioniczny dzień" do wątku "NO Name" w foto w tym sensie, aby wklejać zdjęcia i jednocześnie gadać o dupie maryni, żarty, spostrzeżenia socjologiczne i pogodowe? Jest to opcja, z tym, że pamiętajcie, że wątunio będzie leciał wówczas na łeb na szyję, ktoś wyjedzie na weekend i będzie musiał 7 stron przerolować. Drugie ryzyko, że się większości nie będzie chciało wklejać gdziekolwiek indziej i z całego forum będzie niby tylko jeden wątek. To jak party w willi z basenem, gdzie wszyscy przenoszą imprezę do kuchni - fajnie, ale...
Dlatego zamysłem były ze dwa, trzy wątki foto-wklejane (co innego technika, czy obiektywy). Bo przy większej ilości będziemy się z kolej ścigać jak w hotelu Panorama zimą;)
Here's Johnny! Opcją jest też iść na żywioł i za kilka tygodni posprzątać, zobaczywszy gdzie się Towarzystwu będzie pisać i wklejać.
Sowy nie są tym, czym się wydają...