Chuj z tego bardzo ładny wyszedł!
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 39040
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Dymdżazem Madzieg bughdwadzieździadżdery zię nam zbił.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Zbiłbym się i ja. Ale Gula leży w zybialni i wydżaji jak doleję zobie doniku do dżinu 
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 39040
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To może jednak Gajnegen 
Sowy nie są tym, czym się wydają...
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Gajnegen to chyba po rusku...
Zbiłem się. Spadłem s półki na podłogę i zbiłem się na tysiąc kawałków.

A ostrzegali, że mi żyłka pęknie...
Zbiłem się. Spadłem s półki na podłogę i zbiłem się na tysiąc kawałków.

A ostrzegali, że mi żyłka pęknie...
- wpk
- wpkx
- Posty: 39040
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Z jakiego horroru postacią jesteś? Co robiłeś na półce? Bawiłeś się w Szuflandię?
Nic to poważnego, mam nadzieję?
Nic to poważnego, mam nadzieję?
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9609
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
a myśmy ostatnio z Totorem byli na wyprawie w Kalembinie przez Różankę, gdzie ja miałem Aparat Bronikę EC-TL, zrobiłem parę zdjęć. dwanaście.Owain pisze:Hehe, wyszedł, i dobrze mu to zrobiło. Przeszedłem sobie z Lutoryża do Przedmieścia Czudeckiego przez Las. Wracałem nocą, bo mnie czołówki nie poleciliście. Groziły mi sarny i pijani drwale. Uszedłem cudem![]()
w każdym razie widzieliśmy dwa porządne stada leleni, ale nie mam zdjęć, bo niełatwo się robi zdjęcia MF SLR podczas jazdy, zwłaszcza gdy szosa biała, biała.
no! to dobre dla wąskonosych emerytów, a nie dla młodzieży.puch24 pisze:Kto by tam czytał jakieś pierdoły Dederki o wzroku błądzącym po obrazie, itd. My wiemy swoje.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- _13_jacek
- Solona Alicja
- Posty: 1003
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Witam w klubie zbitychpuch24 pisze: 17 lut 2018, 00:40 Zbiłem się. Spadłem s półki na podłogę i zbiłem się na tysiąc kawałków....
Na początku tygodnia zwichnąłem palucha u nogi, kurwa bolało bardziej od zęba
Śmiesznie odstawał do góry
"wogrodachpamięciwpałacusennychmarzeń"
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Who the fuck is Totor?rbit9n pisze: 17 lut 2018, 09:32 a myśmy ostatnio z Totorem byli na wyprawie w Kalembinie przez Różankę, gdzie ja miałem Aparat Bronikę EC-TL, zrobiłem parę zdjęć. dwanaście.
w każdym razie widzieliśmy dwa porządne stada leleni, ale nie mam zdjęć, bo niełatwo się robi zdjęcia MF SLR podczas jazdy, zwłaszcza gdy szosa biała, biała.
Woytusiu,
Dzięki Ci za troskę, chyba ma mi się na życie, i może za jaki mały tydzień dojdę do siebie.
Grypa szaleje w Naprawie i to są skutki.
Dodano po 5 minutach 41 sekundach:
Współczuję serdecznie. Na pewno BARDZO ŚMIESZNIE odstawał. Zaśmiewałeś się z tej śmieszności do rozpuku, prawda? Mało nie pękłeś?
A doktora widziałeś z tym paluchem?
Bo jak się nie widzi doktora, to potem to się lubi ciągnąć w nieskończoność.
Co prawda nigdy nie zwichnąłem sobie niczego (w sensie dosłownym, medycznym "zwichnięcia"), natomiast w skręceniach stawu skokowego mam bogate doświadczenie. TTTM. Robię to parę razy do roku.
2018-02-17_02-33-05 by Maciej, on FlickrA to oczko, to tak bardziej serio: zawsze mi mówili, żebym aż tak nie kaszlał, bo mi żyłka pęknie. Naprawdę.