Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

crème de la crème
ODPOWIEDZ
klasyk

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#141

Post autor: klasyk »

Mnie od lat zastanawia, jaki sukces towarzyski na stosownym portalu odniosłoby zdjęcie z drzwiami. Sukces okien był zbadany.
puch24

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#142

Post autor: puch24 »

wpk pisze: 23 maja 2018, 15:16 Jarek... Nie wiem, jak skomentować... Lepiej wcale, niż bezmyślnie, więc napiszę tylko, że mam gorące uszy i przyspieszony puls jak po cholernie dobrym filmie.
Dokładnie tak.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38944
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#143

Post autor: wpk »

klasyk pisze: 23 maja 2018, 15:50 Mnie od lat zastanawia, jaki sukces towarzyski na stosownym portalu odniosłoby zdjęcie z drzwiami. Sukces okien był zbadany.
Płonne zastanawianie Twe - modelka nieostra (z ostrymi drzwiami raczej nikt się umawiać nie zechce), i nie ma tego artystyczno-alegorycznego sznytu, który jest na tych natleokiennotelnych. ;)
klasyk

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#144

Post autor: klasyk »

Zakładam, że wiele zdjęć posiada swoje historie. Mam na tym tle pewne skrzywienia i zbyt często bawię się w różne interpretacje. Z reguły człowiek zastanawia się nad tym, co autor miał na myśli. W przypadku zdjęć z tego wątku autor niewiele miał do powiedzenia.
Na forum Nikona wypowiedziałem się, że brakuje mi tam zdjęć kolegi wpkx. Wiem, że brakuje ich nie tylko mnie. Wielu osobom brakuje zdjęć osobistych. Takich, które autor wybrał ze swojego archiwum, bo uznał je w jakimś stopniu za ważne, potrzebne lub zaspokajające jego estetyczne potrzeby. Twa nieustająca pogoń ze zdjęciami najlepszymi. W krajobrazie jest już chyba zenit tego co potrafi zrobić przyroda, fotograf i jego sprzęt. Mamy tysiące zdjęć z rejonu Morskiego Oka i gdyńskiej torpedowni. Zdjęć, które oddają osobisty stosunek do tych miejsc, niemal nie widuję. W akcie i portrecie jest podobnie. Takie tam dokumentacje ciała i ciała na sztuki. Cieszę się wiec, że mój osobisty stosunek do kobiet oddają te przypadki. Podobny efekt można osiągnąć posiadając stosowny zapas muz. Jednak z jakiegoś powodu moja małżonka na muzy się nie godzi. Chyba ustaliła, że żona jest wystarczająco osobista ;)
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38944
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#145

Post autor: wpk »

Tak, Jarku. To smutne - nie dla wszystkich, ale dla niektórych na pewno - że albo żona, albo muzy.
Tym bardziej, że dla faceta to nie musi być ani albo, ani nawet lub, bo chciałby i, i "honi soit qui mal y pense".
klasyk

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#146

Post autor: klasyk »

Trele morele. Chciałbyś się dzielić swoją muzą z innymi fotografami? Muza od żony różni się tylko formalnie, bo oczekiwania są przecież podobne. O tym też jest ten wątek.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38944
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#147

Post autor: wpk »

A czemu miałbym się dzielić z jakimiś domniemanymi fotografami? Chciałbym się nią dzielić z żoną.
klasyk

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#148

Post autor: klasyk »

To tak jakbyś szukał muzy/żony dla żony. Karkołomne zadanie ale zdaje się, że i takie historie dokumentowałem.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38944
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#149

Post autor: wpk »

Tak. I nie.
:)
klasyk

Re: Klasyk - od przypadku A do przypadku Z

#150

Post autor: klasyk »

Panie L.
Przysięgam, że Woytek nic o tym nie wiedział ;)
Tym razem pozwolę sobie Was zapytać. Gdzie tu jest przypadek?

Obrazek
ODPOWIEDZ