laudanum? toż to Średniowiecze! trzeba iść z postępem fitoterapii.
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9555
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Znaczy, że Fitolizyna jest na czasie?
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9555
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
fitolizyna jest na kwasie.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A zakwas z niej dasię?
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9555
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
przecież już są takie wózki, no przynajmniej jeden był.
na NFZ, czy prywatnie?
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Na paszport Polsatu.
- vid3
- Posty: 8700
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ten wózek to chyba jeszcze jest.
Pasażer jedynie odszedł był.
Pasażer jedynie odszedł był.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Że niby Hawking? Hmmm...
- vid3
- Posty: 8700
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Dzisiaj miałem przyjemność poruszać się w piątym wymiarze.
Jeżeli przyjąć przestrzeń i czas jako 4 wymiary, to ja bujałem się w piątym.
Dodano po 2 minutach 21 strzałach znikąd:
Mianowicie miałem do wyboru usługę z NFZ albo z własnej kieszeni.
To rozdarcie miedzywymiarowe jest nie do opisania.
Zupełnie rożne światy. Tak blisko siebie, a tak daleko.
Jeżeli przyjąć przestrzeń i czas jako 4 wymiary, to ja bujałem się w piątym.
Dodano po 2 minutach 21 strzałach znikąd:
Mianowicie miałem do wyboru usługę z NFZ albo z własnej kieszeni.
To rozdarcie miedzywymiarowe jest nie do opisania.
Zupełnie rożne światy. Tak blisko siebie, a tak daleko.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ostrzegam kolegę, że te różnice wymiarów będą się zacierały. NFZ pogorszyć trudno ale własna kieszeń też zaczęła się kurczyć. Lepiej być młodym, zdrowym, pięknym i bogatym. Coś przekręciłem?