Kota dawno nie było
Re: Kota dawno nie było
Stryczku!
- poor
- Rich poor
- Posty: 4222
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
Nie, z AO egzorcyzmowałem się dawno temu, i mam tylko pierwszy album, jeszcze z czasów AO na Nikoniarzach.
Ale za to w dwóch wersjach - z czarną okładką i z białą. Jeden z nich jest białym krukiem - chyba ten czarny.
- poor
- Rich poor
- Posty: 4222
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
- sorevell
- Posty: 2582
- Rejestracja: 11.2016
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
Owszem, trzeba było wiele.
Ale właśnie się okazało, że też go szukam, bo widzę tylko biały.
Mam tylko nadzieję, że czarny jest z innymi książkami w stodole, bo jeszcze po remoncie nie pownosiliśmy wszystkiego.
- poor
- Rich poor
- Posty: 4222
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kota dawno nie było
Kiedys go znajde.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
Feni już nie będzie.
Dwie godziny temu znalazłem ją tuż za zakrętem, 50 m od domu, świeżą, ciepłą, z otwartymi oczyma, krwią kapiącą z buzi i obdartą ze skóry łapą.
400 m dalej, przy wyjeździe na główniejszą drogę, gasły tylne światła jakiegoś samochodu.
Od godziny cmentarzyk koło Mećki ma nową mieszkankę... Fenka miała 8 lat i była najmłodszym do dziś naszym kotem.
Jako jedyny z naszego przysiółka nie chciałem asfaltu na naszej drodze, bojąc się, kurwa, takich sytuacji, a pozostali patrzyli na mnie jak na idiotę...
Ja pierdolę.
Dwie godziny temu znalazłem ją tuż za zakrętem, 50 m od domu, świeżą, ciepłą, z otwartymi oczyma, krwią kapiącą z buzi i obdartą ze skóry łapą.
400 m dalej, przy wyjeździe na główniejszą drogę, gasły tylne światła jakiegoś samochodu.
Od godziny cmentarzyk koło Mećki ma nową mieszkankę... Fenka miała 8 lat i była najmłodszym do dziś naszym kotem.
Jako jedyny z naszego przysiółka nie chciałem asfaltu na naszej drodze, bojąc się, kurwa, takich sytuacji, a pozostali patrzyli na mnie jak na idiotę...
Ja pierdolę.