Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- poor
- Rich poor
- Posty: 4218
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Trudno.
Mam gdzieś jakiś. Chyba nawet dobry. Się używać nie nauczyłem. Przywieźć?
A kicha - Edyta sprawdziła i mówi, że już wcześniej byłem dobry i komuś dałem.
Chyba, że się myli i znajdę. Sprawdzę.
Ale później. Jadę na wino do Czech.
No chyba, że nie dojadę, bo Ania słabuje.
To może wtedy sprawdzę.
Chyba, że zapiję z żalu za tym czeskim winem.
Druga Edyta mi tu podpowiada, że mam 3 filtry ND, jeden polar, i system Cokina.
Po (c)huj mi to skoro nie używam?
- danz1ger
- Posty: 5952
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Shoot First, Ask Questions Later.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
yebać filtery ufau
- poor
- Rich poor
- Posty: 4218
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Owianin,
Zdaje się, że Gombrowicz powiedział coś w stylu: "Nic tak nie wypływa na stan ducha jak stan ciała". A starzy żytni gadali, że mens sana in corpore sano.
Widać wyraźnie, że słabujący korpus rzucił Ci się na mens. To stwierdzenie faktu, nie zarzut.
Gdy mnie się rzuciło na ciało, to rozum też ucierpiał.
Powiedzmy, że próbuję cierpieć z Tobą. Czy świadomość tego Ci pomaga?
Jeśli Cię to pocieszy (na zasadzie Schadenfreude), to nie wszyscy mają gładko jak stół, z tego czy innego powodu. A wszystkie problemy, ostatecznie, kończą w głowie.
Zdaje się, że Gombrowicz powiedział coś w stylu: "Nic tak nie wypływa na stan ducha jak stan ciała". A starzy żytni gadali, że mens sana in corpore sano.
Widać wyraźnie, że słabujący korpus rzucił Ci się na mens. To stwierdzenie faktu, nie zarzut.
Gdy mnie się rzuciło na ciało, to rozum też ucierpiał.
Powiedzmy, że próbuję cierpieć z Tobą. Czy świadomość tego Ci pomaga?
Jeśli Cię to pocieszy (na zasadzie Schadenfreude), to nie wszyscy mają gładko jak stół, z tego czy innego powodu. A wszystkie problemy, ostatecznie, kończą w głowie.

- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Siedzą dwa głuche gołębie na gałęzi. I jeden mówi:
- Chuj ci w dupę!
A drugi na to:
- A tobie... a tobie... a tobie chuj w dupę!!!
(ulubiony dowcip mego zmarłego kilka lat temu kolegi Mira)
- Chuj ci w dupę!
A drugi na to:
- A tobie... a tobie... a tobie chuj w dupę!!!
(ulubiony dowcip mego zmarłego kilka lat temu kolegi Mira)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
wystarczy zostać Twoim kolegą aby umrzeć?
(nie jest źle, znalazłam fajne licytacje komornicze)
(nie jest źle, znalazłam fajne licytacje komornicze)
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Z Twoich wcześniejszych wpisów wynikało, że taki casus dotyczy raczej Twego kręgu.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
W moich kręgach...
W wiadomych kręgach...
W wiadomych kręgach...