Trochę żałuję, że sprzedałem...

[Metanoia]

To też ciekawe i ładnie obrazuje pozorną niespójność otaczającej nas rzeczywistości politycznej

[wpk]

Lena, kandydujesz może? Głosowałbym na Ciebie.

[Metanoia]

Nie nadaję się, za bardzo się brzydzę zwierzętami ludzkimi i do tego gówno mnie obchodzą problemy socjalne, bieda, nierówność, inwalidzi, problemy ludzkich suk z ich wyrośniętymi larwami, problemy pielęgniarek, policjantów i tak dalej.
Jestem za tym, że każdy może sam kształtować swoje relacje z, i miejsce w jakiejkolwiek wspólnocie i nie potrzebujemy do tego jakiegoś istniejącego teoretycznie państwa wraz ze służalczym aparatem terroru.
Ten pośrednik jest zbędny i ten pośrednik sam demontuje prawidłowe relacje aby uzasadnić swoje istnienie.
Wystarczy posłuchać wykładów profesora Hoppe o mikrospołeczeństwach.
Możecie wierzyć lub nie ale Jezus z Nazaretu też był socjopatą.
A do tego powiedział piękne słowa "Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swego i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, a nawet i życia swego, nie może być uczniem moim". (Łuk. 14. 26)
Pojebany był ten Jezus, no bo jak to odnieść do 4-tego przykazania.
Albo to, że przynosi miecz a nie pokój.
Jezus najzwyczajniej wiedział o podziale na Istnienie i Nieistnienie i wiedział, że ojciec, matka to mogą być boty.
Dla Jezusa liczyła się tylko Prawda, Prawda istnieje, Fałsz nieistnieje...
Tutaj nic nie ma sensu, rodzina, macierzyństwo, to wszystko mity utworzone po to aby boty rzadziej rzucały się sobie do gardeł.
Aby wydawało się, że to wszystko ma jakiś sens.
Chodzi o to aby boty ciągle się z czymś zmagały, aby odwrócić ich uwagę bo mogłyby zacząć się zastanawiać, po co to wszystko.
Nawet Tomasz z Akwinu zagłodził się na śmierć. Wystarczyły trzy miechy. Ważne, że zrozumiał.
A tutaj rzeczywisty jest tylko popęd nieudolnie okiełznany kulturowo. Dorabiamy do niego kolejne bajki.
Ja na zebraniach sołeckich słyszę jak jakaś nędzna kurwa woła "dzieci są najważniejsze", w domysle - te jej zasrane nędzne potworki pozbawione ludzkich zasad.
Wysrane skutkiem jakiegoś pijackiego ruchańska.
Teraz jest kampania wyborcza więc spotkania, wódeczka.
Kurwa, jakie te ludzkie zwierzęta mają pomysły.
Kurwa czemu one jeszcze nie chodzą w homątach.

[wpk]

Moja Dobra Kobieto...
Boty, które widzisz wokół siebie, są przecież tylko Twoje. Jeśli przyjmiemy, że faktycznie jesteś "tą, która wie", to np. ja i reszta forumowiczów jesteśmy botami tylko w Twojej wyobraźni, czy jak tam inaczej chcesz to nazwać. Istniejemy tylko w Tobie, nic poza tym nie istnieje, tylko Ty jesteś ojciecadamjezuswtrójcyjeden.
Jeśli jednak przyjmiemy, że to ja jestem "tym, który wie", to z kolei Ty i reszta jesteście moimi botami.
I nic poza tym nie istnieje, itd.
Tymczasem Ty próbujesz tu przenosić boty między bytami, dzielić się nimi, ostrzegać, manipulować - czyli zgadzasz się, że jednak istnieje ktoś poza Tobą, jednocześnie to negując.
Bo przecież wciąż masz nas i resztę za boty/zwierzęta ludzkie.

Więc jesteś świetnym kandydatem na polityka, i dlatego, jak już napisałem, głosowałbym na Cię.

[cz4rnuch]

Nie nadaję się, za bardzo się brzydzę zwierzętami ludzkimi i do tego gówno mnie obchodzą problemy socjalne, bieda, nierówność, inwalidzi, problemy ludzkich suk z ich wyrośniętymi larwami, problemy pielęgniarek, policjantów i tak dalej...

To dlaczego piszesz, że się nie nadajesz?

[poor]

Trzeba bedzie autobus do okregu wyborczego zamowieć.

[vid3]

Obkleić jedynkami.

[wpk]

Wpisujcie miasta.

[Metanoia]

SanEscobar