Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja jeszcze o Carrie. I o George'u M. Ludzie piszą wszędzie, że zły rok... A przecież codziennie ktoś komuś umiera. To w sumie takie... Nienormalne
Mój profesor od medycyny sądowej (nieżyjący) mawiał, że nie ma czegoś takiego jak śmierć 'naturalna'. Każda śmierć jest nienaturalnym przerwaniem czegoś ważnego. A z drugiej strony, śmierć jest ogromnie naturalna, jest podstawą natury, ewolucji, odchodzenia. My, Goci :duży_żart: próbujemy ją oswoić, żyjąc z jej świadomością, personifikując ją w sposób żartobliwy (Terry Pratchett), sam rysowałem, rzeźby robiłem
Śmierć siedząca z drinkiem, śmierć, siedząca na kibelku... Nie była to "Siódma Pieczęć". Najfajniejszą antropomorficzną personifikację Śmierci widziałem w jednej z naw w Opactwie Westminsterskim.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Eh, masz oczywiście rację. Codziennie ludzie umierają, i jest to (chyba przeważnie) wielka strata dla ich najbliższych.
Tak samo, jak rozbije się samolot i ginie 100, 200 czy 300 osób, robi się z tego wielkie halo, a przecież ludzie setkami giną w wypadkach drogowych, umierają na raka, itd.
Tak samo, jak rozbije się samolot i ginie 100, 200 czy 300 osób, robi się z tego wielkie halo, a przecież ludzie setkami giną w wypadkach drogowych, umierają na raka, itd.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Świadomość przemijania jest dobra, po prawdzie nie powinna nas wrzucać w depresję i smutek ale w chęć cieszenia się każdą chwilą. Prozaiczne, ale prawdziwe. Brakuje mi ostatnio takiego śmiechu "z trzewi". Jak w podstawówce 
Sowy nie są tym, czym się wydają...
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mnie też. Nie pamiętam, kiedy się tak naprawdę do rozpuku śmiałem. Pewnie parę miechów temu, ale zdarza mi się to może raz do roku, może rzadziej. Ale jak już zacznę się tak śmiać, to kończy się to atakiem astmy... 
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Może trzeba zmienić klimat? Przyjedź w podkarpackie lasy. Mój indyk 'garam masala' nie ma sobie równych

Sowy nie są tym, czym się wydają...
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jeśli to bardzo ostre, to też będę się dusił...
Ale może kiedyś...
Nigdy nie byłem w tamtych rejonach, wstyd przyznać.
Ale może kiedyś...
Nigdy nie byłem w tamtych rejonach, wstyd przyznać.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Żona w Egiptu na pożegnalnej kolacji zjadła kiedyś dość ostre Chili Con Carne. Poszliśmy na plażę, co by uromantycznić. Ledwo ją doprowadziłem do hotelowego medyka, tlen, kroplówka, astmę i uczulenia ma jak cholera. Było na krawędzi.
Dlatego na ostro nie robię
A Bieszczady... mimo komercjalizacji postępującym z każdym rokiem, są miejsca niczym nie tknięte ludzką stopą od 70lat. trzeba znać te miejsca, ale też nie trudno je znaleźć. Zawsze bardzo polecam. Dydiowa, Tworylne, Sianki... i wiele wiele innych.
Dlatego na ostro nie robię
A Bieszczady... mimo komercjalizacji postępującym z każdym rokiem, są miejsca niczym nie tknięte ludzką stopą od 70lat. trzeba znać te miejsca, ale też nie trudno je znaleźć. Zawsze bardzo polecam. Dydiowa, Tworylne, Sianki... i wiele wiele innych.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Właśnie dowiedziałem się, że dziś zmarła Claude Gensac, francuska aktorka, która partnerowała Louisowi de Funes w licznych filmach, jako jego filmowa żona:


- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Kiedyś leżałem w szpitalu na 'wewnętrznym', w ciągu 1,5 doby umarło po kolei trzech pacjentów, sąsiadów. Ten o drzwi, od ściany i ten tuż obok. Poprosiłem doktora delikatnie o przeniesienie, bo ewidentnie byłem następny w kolejce. Ech.
Pamiętam tą Panią.
Przypomina mi się scena, może nie adekwatna, z Popiołu i Diamentu - z kieliszkami.
Pamiętam tą Panią.
Przypomina mi się scena, może nie adekwatna, z Popiołu i Diamentu - z kieliszkami.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 39007
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
W miarę upływu lat coraz częściej bywamy na pogrzebach... Aż do własnego włącznie.