Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Sprzedam deskę... a nawet dwie!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38960
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ile łokci?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A co, przestajesz prasować? (Wodę?)
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie kupiłem już inną i po co mi 3 deski, a w zasadzie 4.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Niestety, nie prasuję wody, nie uwolnię Cię od nich.
Dodano po 1 minucie 11 strzałach znikąd:
A kolega, który prasował, paskudnie rozwalił kolano i już nie prasuje.
Dodano po 1 minucie 11 strzałach znikąd:
A kolega, który prasował, paskudnie rozwalił kolano i już nie prasuje.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
o wodę? nieźle!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie, o glebę, na rowerze. Skomplikowane złamanie, trudne zespolenie, rozwalone więzadła, w perspektywie endoproteza.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Rower niebezpieczny sport! Lepi na desce popływać!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No, teraz już raczej nie bardzo.
Ale i tak bardzo pomogło mu to, że jest bardzo wysportowany mimo 50-tki. Dzięki silnym mięśniom jakoś mu się to kolano odbudowuje mimo rozwalonych więzadeł. Ale ogólnie jest kiszka. Chodzi z laską.
Ale i tak bardzo pomogło mu to, że jest bardzo wysportowany mimo 50-tki. Dzięki silnym mięśniom jakoś mu się to kolano odbudowuje mimo rozwalonych więzadeł. Ale ogólnie jest kiszka. Chodzi z laską.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9557
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!