Places

[poor]

Ale na razie o Uci mowa.

Kraków, między wódkę...

[wpk]

A jaka, Janie, zakąska?

[poor]

Okres Bozonarodzeniowy, więc.....: i popuszczaj pasa.

[Ligo]

więcej zdjęć i lokalnych smaczków proszę

Z dedykacją:

[Gdama]

Autopociąg!
Fajne.

[puch24]

Ciekawe, że coś takiego jest zakazane w Europie.
Tak wozi się towary w USA, Kanadzie, Australii, Ameryce Południowej - widziałem na You Tube filmik z takim monstrualnym "pociągiem" z chyba 8 przyczepami bodaj w Brazylii albo Argentynie. Problem był w tym, że ten "pociąg" w pewnym momencie wpadł w oscylację i kierowca nie był w stanie nad tym zapanować.

Ameryka Północna ma też niezrozumiałą dla europejskich kolejarzy skłonność do składania monstrualnych pociągów z pięcioma czy siedmioma lokomotywami ciągnącymi i trzema - pięcioma pchaczami. Taki pociąg ma kilka mil długości, waży jakieś zupełnie niewyobrażalne miliony ton, a jak się go raz ruszy, to potem nie idzie go zatrzymać. Było w USA i Kanadzie kilka spektakularnych katastrof kolejowych, spowodowanych wielkim ciężarem pociągu albo problemami z jego zatrzymaniem i rozpędzeniem, przy których nasz wybuch pociągu z paliwem w Białymstoku to były zimne ognie...

[Ligo]

Wszystko to wynika z odległości. Ze wschodu na zachód jest około 5000 km, czyli jakieś 5 dni ciężarówką zgodnie z przepisami.
Koleje w większości są niezelektryfikowane, bo nie ma opcji, żeby pokryć siecią taki obszar. Podstawą jest spalinówka, nie licząc dużych miast. Żeby opłacało się wysłać skład na taką odległość, musi być jak największy. Duży skład, to duża masa, więc i lokomotyw potrzeba. A tu jeszcze, jak na złość po drodze Góry Skaliste, z którymi nie ma żartów. Stąd też standardem jest 5 lokomotyw z przodu, trzy z tyłu, a czasem widziałem jeszcze jedną pośrodku składu.


BTW: W Europie wszystko jest zakazane, cała Europa jest zakazana...

Dodano po 25 minutach 22 strzałach znikąd:
O, tu mam tę środkową:

[puch24]

No nie wiem. W takim pociągu jest kilku pracowników. Jakby ich rozproszyć na dwa czy trzy pociągi, krótsze i z mniejszą liczbą lokomotyw, to koszt pewnie wyszedłby tak samo, a pociągi nie byłyby tak monstrualnie długie i ciężkie, ze wszystkim, co się z tym wiąże. Lżejszy pociąg łatwiej rozpędzić i zatrzymać, stanowi mniejsze zagrożenie.
Były wypadki, po których dochodzenie wykazało, że nagminną praktyką było wyskakiwanie i wskakiwanie do pociągu w biegu przez obsługę, przy niewielkiej prędkości, żeby uniknąć całkowitego zatrzymania takiego monstrualnego pociągu i potem problemu z jego rozruchem.
Były też wypadki, gdy te monstrualne pociągi miały problemy z hamowaniem przy zjeździe z Gór Skalistych do dolin Kalifornii.
Pociągi te, wiozące HazMat, bardzo często jeżdżą przez bardzo gęsto zaludnione obszary. Ale co tam, 1000 mieszkańców w prawo czy w lewo. Zwłaszcza, gdy to Meksykanie czy Czarni...

[Ligo]

Myślę, że chodzi właśnie o koszty pracy. Długi skład, to pewnie 3-4 ludzi. Załoga musi się zmieniać co 10, czy 12 godzin. W krótszych pociągach trzebaby to pomnożyć przez dwa, albo i trzy. A nikt nie będzie wykonywał takiej pracy za $20 na godzinę i to jeszcze w unii, więc rachunek wychodzi tak, a nie inaczej.

Dodano po 1 godzinie 4 minutach 59 strzałach znikąd:
Jeszcze gwoli ścisłości - Góry Skaliste są mniej więcej tak w 1/3 szerokości Stanów (CO, WY, MT), a pociągi mogły mieć problem z wyhamowaniem w Kalafiornii, ale zjeżdżając z pasma gór Sierra Nevada, które też małe wcale nie są.

[puch24]

Słusznie.