Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#10301

Post autor: cz4rnuch »


Owain pisze:...Cz4rny, a jak Ty leciałeś z Lao, jakimi przesiadkami i jakimi liniami, tak z ciekawości pytam.
Niezbyt ciekawe, ale napisać mogę. Z Luang do Bangkoku Air Asia a potem Ukraińskie z międzylądowaniem w Kijowie.

PS Mnie tam bardziej ciekawi na jakie wysepki zdwcydowały się nasze urocze Filipinki.

Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#10302

Post autor: Owain »

Bohol-Panglao - 4 dni, Siquijor - 5 dni, Cebu - 1 dzień?, Boracay - 4 dni. Ale jakie wypady pomiędzy to nie wiem.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38958
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#10303

Post autor: wpk »

Może raczej jakie wpady?
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#10304

Post autor: Owain »

Ech, gadałem z Ulą przez vibera, trochę załamka, dziewczyny są zombi po 43 godzinnej podróży, w "hotelu" nie ma ciepłej wody, wifi jak i zasięg gsm chyba na całych filipinach to jakieś średniowiecze, cały ten kraj jakby polepiony z trzciny i błota:> A najgorsze, że leje, zimno (20 stopni ;>) i humory im nie dopisują... taka wycieczka ;)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#10305

Post autor: cz4rnuch »

Będzie lepij. Tylko trzeba się wydostać z miasta. Ale z pogodą trochu prawda. O tej porze nie lało aż tak (ogólnie w całej Azji) od 20 lat. Siquijor fajna wyspa. Necik faktycznie słaby a karty Sim drogie.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38958
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#10306

Post autor: wpk »

Konrad już wcześniej napisał, że na Jawie leje, więc trzeba śnić.
Albo nurkować, bo pod wodą i tak mokro i też nie ma ciepłej.
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#10307

Post autor: cz4rnuch »

Nie ma tak dobrze. Jak pada to przejrzystość wody robi się hukowa i mało widać, a jak wieje i pada to nie pływają promy i łodzie do nurków. A tymi filipińskimi to nawet jak nie pada strach pływać :) Miesiąc temu jak byłem na wyspach właśnie zaczynały się burze. Marcioszek dzień wcześniej przezornie uciekł, a te co nie były takie mądre jak Marcioszek ugrzęzły na wyspach na kilka dni. Indonezja to jednak trochę inna broszka. Tam pogoda inna i o tej porze roku pada najwięcej.
Awatar użytkownika
Gdama
Gdriada
Posty: 2371
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk/Jantar

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#10308

Post autor: Gdama »

samek pisze: 19 sty 2019, 16:43 Możesz sobie Sebastianie gardłować, ale niestety po próżnicy.
Żyjemy w tak urządzonym świecie, że tak musi być.
Moje prywatne zdanie jest takie, że by to zmienić trzeba katastrofy na miarę wojny światowej.
Takiej z przytupem.
Inaczej sugeruję polubienie lub lekceważenie aktualnego stanu rzeczy.
Ja się zgadzam. W razie zbliżającego się wzburzenia stosuję to ostatnie. Balsam :)
samek pisze: 19 sty 2019, 18:30
Owain pisze: 19 sty 2019, 18:26 Samek, powinienem do Ciebie przyjechać na kurs ZEN :>
Dorośniesz do pięćdziesiątki - sam zrozumiesz.
Tak jest! 8-)
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38958
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#10309

Post autor: wpk »

Zwykle jest tu 2-4 gości. Teraz jest 21. Nie wiem, co o tym myśleć.
samek

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#10310

Post autor: samek »

Zima. Pogoda taka se. Trzeba jakoś czas zapełnić.
ODPOWIEDZ